- Nie mówię tu o wszystkich. Byli i tacy, którzy byli skoncentrowani, ale niestety tych była garstka. Inni chyba pomyśleli już po pierwszej straconej bramce, że jest po wszystkim. Teraz jednak już tego nie zmienimy, dlatego musimy skupić się na kolejnych rywalach - dodał Fernando Santos. Grekom grozi zakończenie turnieju już po fazie grupowej. Zresztą ta drużyna nie może pochwalić się zbyt dobrym bilansem. To był jej siódmy w historii mundialowy mecz i... szósta porażka. Również bramek nie strzelali do tej pory zbyt dużo - dwie, przy 18 straconych. W Brazylii nie mogą sobie już pozwolić na potknięcie, a czekają ich jeszcze mecze z Japonią i Wybrzeżem Kości Słoniowej. - To był bardzo dobry start w naszym wykonaniu. To ważne, zwłaszcza dla piłkarzy, którzy na takiej imprezie debiutują. To dla mnie wielka satysfakcja - cieszył się Jose Pekerman, trener reprezentacji Kolumbii. - Zresztą udało się zrobić dokładnie tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Moja drużyna była od pierwszej do ostatniej minuty skoncentrowana i pokazała, że trzeba się z nią liczyć. Musimy jednak zachować spokój, bo czekają nas bardzo trudne kolejne pojedynki - dodał. Zobacz dokładny terminarz i wyniki