Cristiano Ronaldo i pozostali piłkarze reprezentacji Portugalii wrócili do Lizbony w sobotę o świcie. Zawodnicy zostali przywitani przez małą grupę fanów. Drużyna mundial rozpoczęła fatalnie, przegrywając aż 4-0 z Niemcami. Remis 2-2 z USA przedłużył jej nadzieje na wyjście z grupy, ale mimo zwycięstwa z Ghaną 2-1 w ostatnim meczu fazy grupowej, Paulo Bento i jego piłkarze pożegnali się z turniejem, zajmując trzecie miejsce w grupie G. Portugalia zakończyła mistrzostwa świata z taką samą liczbą punktów jak Stany Zjednoczone, ale o awansie Amerykanów zadecydowała różnica bramek. "Jestem bezwarunkową zwolenniczką tej drużyną bez względu na wyniki" - powiedziała Gina Correia, jedna z fanek czekająca na piłkarzy na lotnisku. "Oczywiście chcieliśmy osiągnąć lepsze wyniki. Teraz nadszedł czas, aby ich wspierać i dać im siłę. Zawsze będą mieli moje poparcie, czy przegrają lub wygrają" - dodała Correia. Inna fanka Ilda Sousa mówiła o Cristiano Ronaldo "On przybył do Brazylii kontuzjowany, więc rozumiem, że nie był w stanie dać z siebie wszystko, ale dał tyle, ile mógł" - stwierdziła Sousa.