Greccy piłkarze zrezygnowali z premii za udział w mistrzostwach świata. Poprosili rząd, by te pieniądze przeznaczył na budowę centrum treningowego. W brazylijskim mundialu odpadli w 1/8 finału, przegrywając dopiero po rzutach karnych z Kostaryką. Premier Grecji Antonis Samaras był zaskoczony taką postawą. A wpłynięcie odpowiedniego listu do gabinetu potwierdził wiceminister sportu Giannis Andrianos. "Państwo zrobi wszystko, by spełnić życzenie drużyny narodowej" - zapowiedział Andrianos.