Niemcy, dopiero po dogrywce, odprawili Algierczyków, wygrywając 2-1. Na uwagę dziennikarza, że występ Niemców "nie był przekonywujący", Per Mertesacker wypalił ze złością w głosie: - Nie obchodzi mnie to. Jesteśmy w najlepszej ósemce świata i tylko to się liczy - powiedział stoper Arsenalu Londyn. - Czego pan od nas oczekiwał? Myślał pan, że w 1/8 finału mistrzostw świata będziemy grali z kelnerami, których ogramy na jednej nodze? Mamy za sobą 120 minut ciężkiej walki, którą wygraliśmy w pełni zasłużenie - punktował Mertesacker. - Czego pan oczekuje? Powinniśmy grać znowu pięknie, by szybko odpaść? Poważnie?! Nie rozumiem takich pytań - denerwował się Mertesacker. Kapitan Niemców Philipp Lahm zaznaczył, że Niemcy mieli ciężką przeprawę z Algierczykami i żałował wielu zmarnowanych szans. - Wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Algierczycy dali z siebie wszystko, aby nam utrudnić zadanie - komentował Lahm. - Ten mecz pokazał, że jeśli marnujesz wymarzone szanse, to musisz się męczyć w dogrywce. - Algieria mądrze się broniła, zagęszczała własne pole karne - dodawał kapitan Niemców. - Na dodatek nie zawsze dobrze reagowaliśmy na ich kontry, byliśmy źle ustawieni po stracie piłki i z tego brały się sytuacje dla Algierczyków. Teraz liczy się tylko to, że w ćwierćfinale Niemcy zmierzą się z Francją. Wielka batalia już w najbliższy piątek o godz. 18.Zapraszamy na relację z bitwy o półfinał!