Gol Balotellego zapewnił Italii wygraną z Anglią (2-1) na mundialu w Brazylii. W piątek "Squadra Azzurra" zagra z Kostaryką, która na inaugurację sprawiła niespodziankę pokonując Urugwaj 3-1. Zawodnik Milanu zapytany, czy w starciu z teoretycznie słabszym rywalem jego zespół ponownie wystąpi z jednym wysuniętym napastnikiem, odparł: "Dopóki ja będę grał, to tak". Nie chciał też oceniać kostarykańskiego bramkarza Keylora Navasa. "Szczerze? Nie byłem przygotowany na to pytanie. Nie wiem nawet, jak on wygląda" - przyznał. W czwartek na konferencji prasowej pojawił się w czarnej czapeczce z daszkiem odwróconym do tyłu, a w uszach błyszczały trzy duże diamentowe kolczyki. Ekscentryczny piłkarz przyznał jednak, że wcale nie zależy mu na brylowaniu w mediach i popularności. "Nie chcę być porównywany z gwiazdami, nie chcę być gwiazdą. Chcę być mistrzem świata" - podkreślił, choć nie ukrywał, że zdobywanie goli sprawia mu wielką przyjemność. "Strzelam je jednak po to, by zespół zwyciężał" - dodał. Debiutujący w mundialu 24-letni piłkarz ocenił, że mistrzostwo świata to ważniejsze trofeum niż indywidualne nagrody, jak Złoty But czy triumf w Lidze Mistrzów. O Balotellim było głośno już przed MŚ, gdyż kilka dni przed rozpoczęciem turnieju, na plaży przy blasku księżyca, oświadczył się swojej belgijskiej przyjaciółce. "To jednak nie miało nic wspólnego z mundialem" - zaznaczył. Ostatnio pojawiły się spekulacje, że Arsenal Londyn jest skłonny zapłacić za niego 40 mln dolarów i zaproponować mu "tygodniówkę" w wysokości 300 tys. dolarów. Piłkarz nie chciał się jednak wdawać w żadne spekulacje. "W ogóle się na tym nie zastanawiam. Skupiam się na mistrzostwach. Co stanie się po nich, na razie nie wiem" - powiedział. Szkoleniowiec reprezentacji Cesare Prandelli przyznał, że w ciągu ostatnich czterech lat zdarzały się z Balotellim sytuacje, w których trzeba było bić na alarm. "To facet, o którym w jednej chwili myślisz, że dzięki niemu zdobędziesz Puchar Świata, a za chwilę, że lepiej byłoby, gdyby go nie było na mundialu. Ważne, żeby skupiał się na grze. Jeśli przez 90 minut daje z siebie wszystko, to może rozstrzygnąć o wyniku każdego meczu" - ocenił selekcjoner. Mecz Włochy - Kostaryka w piątek o godz. 18 czasu polskiego w Recife. Sprawdzaj transmisje w programie telewizyjnym Zobacz terminarz i wyniki