Legendarny piłkarz zwycięstwo Argentyny nad Bośnią i Hercegowiną 2-1 oglądał w telewizji. "Nie wpuszczono mnie na stadion, więc musiałem wrócić do hotelu" - powiedział Maradona, który był selekcjonerem argentyńskiej drużyny narodowej do 2010 roku. Jego podopieczni przegrali w ćwierćfinale MŚ w RPA 0-4 z Niemcami. Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej odrzuciła oskarżenia byłego piłkarza i tłumaczy, że Maradona nie jest specjalnym gościem (VIP-em). Ma zwykłą akredytację prasową przeznaczoną dla dziennikarzy mediów nie mających praw do transmisji meczów. Nie upoważnia go ona do oglądania spotkań z trybuny prasowej. Do tego potrzebna jest specjalna wejściówka na każdy mecz. Telesur, w której Maradona jest ekspertem to telewizja panamerykańska, w której większościowe udziały ma lewicowy rząd Wenezueli. 53-letni piłkarz, mistrz świata z 1986 roku, krytykuje ostatnio ostro zarówno FIFA, jak i jej prezydenta Seppa Blattera. Do niedawna Maradona pełnił funkcję sportowego ambasadora Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Wcześniej w Dubaju prowadził jako trener zespół Al Wasl.