Kolumbia jest obok Kostaryki rewelacją turnieju. Jej zasługą było wyeliminowanie Urugwaju, który pozbawił Brazylię tytułu mistrza świata w 1950 roku, wygrywając na Maracanie 2-1. Gospodarze są wdzięczni Kolumbijczykom, że dzięki nim nie będę musieli przywoływać niemiłych wspomnień w kolejnym meczu z Urugwajem w finałach na własnym terenie po ponad sześćdziesięciu latach. Poza tym wyniki reprezentacji Kolumbii nie robią na nikim wielkiego wrażenia. Wrażenie zrobił raczej dramatyczny mecz z Chile wygrany w rzutach karnych. Kolumbia ma być łatwiejszym rywalem. Bo choć podkreśla się, że na tych mistrzostwach gra bardzo dobrze, na pewno nie jest drużyną klasy Argentyny czy Niemiec. "O Globo", największy dziennik Rio de Janeiro, donosi, że Felipao, jak nazywany jest w mediach selekcjoner Luiz Felipe Scolari, szykuje nowe rozwiązania taktyczne na piątkowe spotkanie. Paulinho wróci do podstawowego składu zastępując w pomocy Luiza Gustavo. Gazeta uważa, że będzie to prawdopodobnie jedyna zmiana w składzie w porównaniu z meczem z Chile. Występ Paulinho zapowiada także inny dziennik z Rio - "Destak". Ale nie wyklucza jeszcze jednej korekty w podstawowej jedenastce. Ma w niej zabraknąć Freda. W tym przypadku w ataku zagraliby obok siebie Neymar i Hulk, a za nimi nieco cofnięty Oscar. Do składu miałby wtedy wskoczyć Henrique. Neymar, największa gwiazda reprezentacji Brazylii, twierdzi, że czeka na mecz z Kolumbią ze spokojem. "Mistrzostwa świata to coś, o czym zawsze marzyłem" - ujawnia napastnik cytowany przez gazetę. Chciałby zdobyć w finale bramkę, jak to zrobił jego rodak Ronaldo w 2002 roku. "Powiedziałem kiedyś, że pewnego dnia osiągnę to samo co on" - wyznał Neymar. "O Globo" podkreśla jednak, że na razie nie Neymar jest najlepszym brazylijskim zawodnikiem w turnieju, ale David Luiz. W rankingu Castrol Indeks ma średnią 9,79 pkt. Neymar jest dopiero szósty z 9,59 pkt. "Destak" cytuje wypowiedź tego ostatniego, że nie chce być showmanem, by wszyscy go kochali, a pragnie grać z pożytkiem dla drużyny. Najważniejsze jest zdobycie z nią tytułu mistrzowskiego. "Folha de S. Paulo" przeanalizowała dane dotyczące dystansu, jaki pokonali zawodnicy Brazylii i Kolumbii w czterech dotychczasowych meczach. Gazeta obawia się, że gospodarze turnieju mogą być zmęczeni, bowiem statystycznie wybiegali o pięć kilometrów więcej w każdym spotkaniu, łącznie 437 km. Kolumbijczycy tylko 417 km. Największy dystans pokonał Luiz Gustavo - 46 km. Drugi jest Dani Alves - 44,5, a trzeci Neymar - 40,8. Gazeta, poza zapowiedzią meczu z Kolumbią, zajmuje się też nieco lżejszymi tematami związanymi z piłką. Opublikowała wyniki ankiety przeprowadzonej wśród brazylijskich kobiet dotyczącej wyboru najprzystojniejszego zawodnika. Za takiego został uznany David Beckham. Drugie miejsce przypadło Lionelowi Messiemu, a trzecie Cristiano Ronaldo. Najlepszy z Brazylijczyków, Neymar, był dopiero szósty. Brazylia zagra w piątek w Fortalezie w meczu ćwierćfinałowym mistrzostw świata z Kolumbią. Początek o godzinie 22.00 czasu polskiego.Transmisja w TVP 1 i TVP Sport. Zapraszamy na relację na żywo z meczu Brazylia - Kolumbia!Sprawdź plan transmisji telewizyjnych z mundialu w Brazylii