"Rozbici" - głosił nagłówek, pod którym znalazło się wyraziste zdjęcie sześciu hiszpańskich piłkarzy ze spuszczonymi głowami i smutkiem w oczach. Po dwóch meczach obrońcy tytułu mają zero punktów i tracą sześć do Chile i Holandii. "Mistrzowie świata nie wytrzymali w Brazylii nawet tygodnia. W sześć dni odpadli z mundialu i postawili kropkę na końcu cudownego cyklu z niezwykle bolesnym epilogiem. Z nieba do piekła. Było pięknie póki trwało, ale w życiu wszystko się kończy, i to też się skończyło" - podsumowała "Marca". Dziennikarze serwisu internetowego podkreślili, że Hiszpanie popełnili w środowym spotkaniu na Maracanie za dużo błędów. "Chile potwierdziło słabości, które pokazała nam dobitnie Holandia. Strzelcy bramek Eduardo Vargas i Charles Aranguiz wykorzystali niedopuszczalne wpadki. To koniec złotej ery hiszpańskiego futbolu" - napisano. "Marca" przypomniała, że "tłuste lata" rozpoczęły się wraz z nadejściem selekcjonera Luisa Aragonesa. "To on stworzył grupę graczy, którzy oczarowali cały świat. Wypracował unikalny styl, dzięki któremu triumfowaliśmy w mistrzostwach Europy w 2008 roku. Dwa lata później, już z trenerem Vicente del Bosque, w RPA zapracowali na pierwszą gwiazdkę na reprezentacyjnych koszulkach. W Polsce i na Ukrainie ten sam szkoleniowiec poprowadził swoich piłkarzy do sukcesu na Euro" - wyliczano. Choć dziennikarze serwisu nie obawiali się krytykować poszczególnych piłkarzy po porażce 1-5 z Holandią, jasno podkreślają także, że tej drużynie należy wybaczyć błędy. "Potem przyszła Brazylia - kolebka futbolu. Po pojedynkach z Holandią i Chile La Roja jest znokautowana. Nic dziwnego, że kibice są rozczarowani, ale do tej ekipy powinno się mieć wieczny szacunek. Dokonała czegoś, w co nie wierzył żaden Hiszpan, uszczęśliwiła nasz naród, zasiała strach we wszystkich rywalach. Na Maracanie pożegnano wyjątkowe pokolenie" - skomentowano. W podobnym tonie wypowiadały się także inne portale, w tym as.com, który miał jednak większe pretensje do piłkarzy. "Oczywiście, że ten dzień musiał nadejść, ale nikt nie spodziewał się tak wstydliwego, niezrozumiałego pożegnania w słabym stylu. Zostaliśmy wyeliminowani i za karę czeka nas we wtorek mecz wstydu z Australią, która obok nas jest na razie jedyną wyeliminowaną z mundialu drużyną" - zauważono. Po raz piąty w historii zdarzyło się, że obrońcy tytułu pożegnali się z mundialem już w fazie grupowej. Ostatnio przydarzyło się to Włochom przed czterema laty.