Joachim Loew (trener reprezentacji Niemiec): - Zawodnicy przekroczyli dziś własne granice. Jeszcze nigdy nie zrobili tak dużo, by wygrać. Za nami 10 lat wspólnej ciężkiej pracy (Loew był w latach 2004-06 asystentem Juergena Klinsmanna - przyp. red.). W każdym momencie staraliśmy się coś poprawić, stać się lepszym zespołem. I to się udało. Dla mnie to też wielki osobisty sukces. Reprezentacja była jednością skupioną na jednym celu, który udało się zrealizować. Alejandro Sabella (trener reprezentacji Argentyny): - Czuję smutek, że nie byliśmy w stanie wygrać tego turnieju, ale i dumę z postawy drużyny, która zagrała w finale wielki mecz. Gratuluję zawodnikom. Są chlubą naszego kraju, włożyli w te mistrzostwa mnóstwo wysiłku. Mario Goetze (zdobywca jedynego gola w finale): - To nie był jakiś super sezon i super turniej dla mnie. Ale dziś to już się nie liczy, bo spełniło się wielkie marzenie. Jestem dumny, szczególnie z całej drużyny. To, co stało się tu w Brazylii, jest niewiarygodne. Sądzę, że zasłużyliśmy na główne trofeum. Mats Hummels (piłkarz reprezentacji Niemiec): - Jestem jednym z tych, do których to wciąż nie dociera. Nawet nie jestem w stanie odpowiednio się cieszyć. Ciągle znajduję się w innym świecie, nie ogarnąłem jeszcze tego triumfu. Wiedzieliśmy, że to będzie wyrównany mecz. Mieliśmy troszkę szczęścia, ale to nie jest dla nas problemem. Javier Mascherano (piłkarz reprezentacji Argentyny): - Ból jest ogromny. Bardzo chcieliśmy przywieźć Puchar Świata do kraju. Jesteśmy ogromnie rozczarowani. Daliśmy z siebie wszystko. Przepraszamy kibiców, którzy przyjechali na mecz i tych, którzy oglądali spotkanie w ojczyźnie. Ból pozostanie do końca życia, ponieważ to była nasza szansa. Musimy podnieść głowy i poradzić sobie z tym cierpieniem.