Rząd Ghany zakupił 50 megawatów energii elektrycznej od Wybrzeża Kości Słoniowej, aby mieszkańcy kraju mogli oglądać bez przeszkód mecze reprezentacji "Czarnych Gwiazd" w piłkarskich mistrzostwach świata. Problem niedoboru prądu jest powszechny w Afryce. Szacuje się, że w Ghanie dostęp do elektryczności ma 72 proc. mieszkańców i jest to jeden z lepszych wyników na kontynencie. Aby jednak nie było przerw w dostawach energii, a co za tym idzie zakłóceń podczas transmisji z brazylijskiego mundialu, zdecydowano się na import z sąsiedniego Wybrzeża Kości Słoniowej. Z drugiej strony ograniczona została produkcja m.in. w hucie aluminium, aby zmniejszyć zapotrzebowanie na prąd. Na inaugurację MŚ Ghana przegrała ze Stanami Zjednoczonymi 1-2. W kolejnych spotkaniach grupy G zagra z Niemcami (21 czerwca) i Portugalią (26 czerwca). "Czarne Gwiazdy" najbliżej medalu były przed czterema laty w Republice Południowej Afryki, gdzie w ćwierćfinale przegrały rzutami karnymi z Urugwajem. W ostatniej minucie dogrywki Asamoah Gyan nie wykorzystał "jedenastki". Gdyby zdobył gola, Ghana wygrałaby 2-1 i - jako pierwszy afrykański zespół - awansowała do półfinału MŚ.