- Kiedy robię coś, co kocham, poświęcam się temu całkowicie. To prawda, podczas meczu z Chile przeszedłem załamanie nerwowe. Presja w tym spotkaniu była zbyt wysoka. Gdybyśmy przegrali, byłby to dla nas koniec turnieju. Dlatego właśnie przeżyłem emocjonalny kryzys - to wszystko dlatego, że wszystko, co robię, robię na sto procent - powiedział kapitan Brazylii Thiago Silva. - Nie mam powodów, żeby posadzić Freda na ławce. Pod względem technicznym jego gra jest w porządku. Podoba mi się. Owszem, nie zdobywa tylu bramek co kiedyś, ale nie zapominajmy, że w piłce nożnej okazja strzelecka może się nadarzyć w każdej chwili. Fred zawsze takie okazje wykorzystuje. A jeśli chodzi o nasz mecz z Chile, to wydaje mi się, że wiele osób po prostu źle interpretuje to, co działo się na boisku - stwierdził selekcjoner "Canarinhos" Luiz Felipe Scolari. - Kolumbia to zespół, który lubi podchodzić wysoko pod bramkę przeciwnika. Gra z myślą o zdobyciu jak największej liczby bramek. Wolą rozgrywać piłkę niż się bronić. Taki styl gry u przeciwnika nam sprzyja, bo my sami gramy podobnie. W takiej sytuacji mecz robi się otwarty. Kiedy Kolumbia będzie wyprowadzać akcję ofensywną, naszym zadaniem będzie nie pozwolić im strzelić bramki. Musimy kontrolować grę, żeby nasi napastnicy mogli zaprezentować w pełni swoje możliwości - podkreślił Thiago Silva. - Kolumbia gra bardziej techniczny futbol niż Chile. Chilijczycy są lepiej zorganizowani z tyłu, cechuje ich również ogromna siła i wola walki. To zupełnie inna dynamika gry. Kolumbia, jako zespół, jest w moim odczuciu o wiele lepsza od naszego poprzedniego rywala. Gra jednak futbol, który jest radośniejszy i atrakcyjniejszy dla oka, dlatego na boisku nie będzie wojny, tak jak z Chile. To dlatego, że Kolumbia gra podobnie do nas - zaznaczył Scolari. Tłumaczenie: Katarzyna Kasińska Zapraszamy na relację na żywo z meczu Francja - Niemcy!Zapraszamy na relację na żywo z meczu Brazylia - Kolumbia!Sprawdź plan transmisji telewizyjnych z mundialu w Brazylii