"Pomarańczowi", mimo wielkiej przewagi i wielu świetnych sytuacji strzeleckich, nie potrafili zdobyć gola przez 120 minut i losy awansu przesądzone zostały dopiero w rzutach karnych. Zanim do nich doszło, holenderski selekcjoner wymienił bramkarza. Jaspera Cillessena, który bronił bardzo dobrze, zmienił Tim Krul i to był strzał w dziesiątkę. Krul obronił dwie jedenastki i wprowadził zespół do półfinału turnieju. Jeszcze nigdy w historii mundialu selekcjonerzy nie decydowali się na zmianę bramkarza tuż przed decydującymi o wszystkim seriami rzutów karnych. Nie tylko holenderskie media uznały decyzję van Gaala za genialną. Innego zdania jest za to Fabio Cannavaro, rekordzista pod względem liczby występów w reprezentacji Włoch (136 spotkań). "Zdaję sobie sprawę z tego, że teraz wszyscy traktują van Gaala jak legendę albo magika za tę zmianę, ale mówiąc szczerze, nie spodobała mi się ta decyzja" - przyznał Cannavaro dla Globo Esporte, którego cytuje goal.com. "To był wyraz braku szacunku dla pierwszego bramkarza. Teraz stanie w bramce i będzie wiedział, że trener nie ufa mu w stu procentach" - powiedział Włoch. Van Gaal przyznał po meczu, że już wcześniej zaplanował zmianę bramkarza, gdyby miało dojść do konkursu "jedenastek", a o swojej decyzji nie poinformował Cillessena, a jedynie Krula. W środę Holendrów czeka półfinał z Argentyną (godz. 22).