Debiutująca Bośnia i Hercegowina nie odegrała szczególnej roli w mistrzostwach świata. Wygrała w Brazylii tylko jeden mecz i odpadła po fazie grupowej. Miejscowe media przekonują, że w eliminacjach Euro 2016 szansę powinno dostać dziesięciu nowych piłkarzy. "Najważniejsze, że nie rozczarowaliśmy. Gdyby dopisało nam więcej szczęścia i zagralibyśmy trochę lepiej, a sędzia nas nie skrzywdził w spotkaniu z Nigerią, dziś nadal bylibyśmy na mundialu" - powiedział po powrocie do kraju selekcjoner Safet Susic. Jego podopieczni pokonali Iran 3-1, ale wcześniej ulegli Argentynie 1-2 i Nigerii 0-1. Zajęli trzecie miejsce w grupie F. Czy federacja przedłuży kontrakt z Susicem, okaże się w najbliższych dniach. Tymczasem media wieszczą duże zmiany wśród graczy kadry narodowej. "O Euro 2016 powalczymy z nowymi siłami" - napisał portal "Reprezentacija", twierdząc, że po MŚ skład powinien znacząco się zmienić i podaje już nazwiska dziesięciu zawodników, którzy powinni wkrótce zadebiutować w ekipie "Smoków". "Obiektywnie patrząc, nie będzie niespodzianki, jeśli w kolejnym cyklu kwalifikacji w naszym zespole zabraknie m.in. Emira Spahica, Asmira Avdukica, Senijada Ibricica, Ognjena Vranjesa, czy Avdiji Vrsajevica" - uważają dziennikarze z Bośni i Hercegowiny. Przygotowali już listę zawierającą nazwiska dziesięciu piłkarzy, którzy - ich zdaniem - powinni wkrótce zadebiutować w reprezentacji. Znaleźli się na niej m.in. 24-letni Srdjan Stanic z Zeljeznicara Sarajewo (najlepszy gracz miejscowej ekstraklasy, może występować na boku obrony, ale też jako skrzydłowy), 21-letni Dino Arslanagic ze Standardu Liege (stoper, dotychczas w młodzieżowej ekipie Belgii), 20-letni Sanjin Prcic z Sochaux (jeden z najbardziej uniwersalnych piłkarzy bośniackich młodego pokolenia), czy 19-letni Armin Hodzicz z Dinama Zagrzeb (napastnik).