Mundial na żywo w INTERIA.PL - sprawdź szczegóły! Belgowie po raz pierwszy od 28 lat mają szansę awansować do najlepszej czwórki mundialu. W 1986 roku w Meksyku drogę do finału zamknęła im... Argentyna, z niesamowitym Diego Maradoną. Teraz "Czerwone Diabły" mogą zrewanżować się "Albicelestes", ale muszą powstrzymać godnego następcę Maradony - Lionela Messiego. Gwiazdor Barcelony zdobył już cztery bramki w turnieju, ratując swoją drużynę w grupowych meczach z Bośnią i Hercegowiną (2-1), Iranem (1-0) i Nigerią (3-2). Z kolei w 1/8 finału przeciwko Szwajcarii (1-0 po dogrywce) przeprowadził akcję, po której jedyną bramkę meczu zdobył Angel Di Maria. Trudno wskazać faworyta sobotniej konfrontacji. Belgowie, podobnie jak ich najbliżsi rywale - odnieśli dotychczas komplet zwycięstw. W grupie H pokonali Algierię 2-1, a Rosję i Koreę Południową po 1-0, natomiast w 1/8 finału po dogrywce wygrali z USA 2-1. O ile w Argentynie ciężar gry ofensywnej spoczywa głównie na Messim, o tyle w Belgii za kreowanie akcji i ich wykończenie odpowiada wielu piłkarzy. Bramki zdobywali już m.in. Kevin De Bruyne, Romelu Lukaku, Dries Mertens i Divock Origi. "Argentyna ma duży potencjał w ataku i oczywiście musimy to wziąć pod uwagę. Bardziej ciekawi mnie jednak, jak oni przystosują się do naszego stylu gry. Mają Di Marię, Higuaina czy Messiego, ale jeśli miałbym wybrać dobrze funkcjonujący kolektyw lub gwiazdę, wybrałbym drużynę" - podkreślił trener Belgów Marc Wilmots. Zwycięzca tego ćwierćfinału zmierzy się z lepszym z pary Holandia - Kostaryka. Tutaj łatwiej wskazać zespół teoretycznie silniejszy, ale "Pomarańczowi", aktualni wicemistrzowie świata, muszą mieć się na baczności. Po drugiej stronie stanie bowiem zespół, który wygrał bardzo silną grupę D (z Urugwajem, Włochami i Anglią), a w 1/8 finału wyeliminował w rzutach karnych Grecję, choć od 66. minuty grał w dziesiątkę. Kostaryka, okrzyknięta jedną z największych rewelacji turnieju, po raz pierwszy zagra w ćwierćfinale MŚ. Tymczasem Holendrzy dali się w Brazylii poznać jako mistrzowie odrabiania strat. Wygrali wszystkie dotychczasowe mecze (kolejno z Hiszpanią 5-1, Australią 3-2, Chile 2-0 i Meksykiem 2-1), choć w trzech z nich przegrywali. Trener Louis van Gaal pokazał, że potrafi odpowiednio reagować na wydarzenia na boisku. Dużą rolę odgrywają zawodnicy rezerwowi. Obie drużyny przystąpią do meczu osłabione. Kostaryka musi sobie radzić bez pauzującego za czerwoną kartkę Oscara Duarte. W holenderskiej ekipie kontuzjowany jest Nigel de Jong.