Włosi objęli prowadzenie po strzale z dystansu Claudio Marchisio w 35. minucie spotkania grupy D mundialu w Manaus. Dwie minuty później po podaniu Wayne'a Rooneya wyrównał Daniel Sturridge. Anglicy, także ci na ławce rezerwowych, oszaleli ze szczęścia. Fizjoterapeuta Gary Lewin też się cieszył, że aż niefortunnie stanął na butelce wody. Lewin skręcił nogę w stawie skokowym i upadł. Ci, którzy nie widzieli zdarzenia, także komentatorzy telewizyjni, byli przekonani, że Anglik zasłabł z powodu upału i ogromnej wilgotności w Manaus. Mecz nawet na moment wstrzymano, gdy okazało się, że ktoś leży przy linii bocznej. Służby medyczne na noszach wyniosły angielskiego fizjoterapeutę. Mecz zakończył się wygraną Włochów 2-1 po bramce Maria Balotellego. - To bardzo smutny moment dla naszej reprezentacji. Ciesząc się po trafieniu na 1-1, Gary wyskoczył w górę, ale lądując na butelce wody zwichnął kostkę - powiedział selekcjoner angielskiej reprezentacji Roy Hodgson.