Kto wygra inaugurację MŚ? Brazylia czy Chorwacja? Przed meczem więcej problemów ma drużyna z Bałkanów, która na mundial przyleciała m.in. bez 105-krotnego reprezentanta kraju, zdyskwalifikowanego przez FIFA doświadczonego stopera Josipa Simunicia, pomocnika Niko Kranjczara oraz lewego obrońcy Ivana Strinicia. Na dodatek w meczu otwarcia zabraknie Mandżukicia z Bayernu Monachium, który został zawieszony na jedno spotkanie za czerwoną kartkę w listopadowym starciu barażowym z Islandią. Oprócz osłabienia w ataku trener Niko Kovacz ma kłopot z lewą stroną defensywy. Najpierw stracił wspomnianego Strinicia, a w niedawnym sparingowym meczu z Australią (1-0) kontuzji stawu skokowego doznał doświadczony Danijel Pranjić, były zawodnik m.in. Bayernu Monachium. 32-letni obrońca również nie będzie mógł zagrać w Sao Paulo. W lepszej sytuacji są Brazylijczycy, którzy mogą wystawić teoretycznie najsilniejszy skład. Selekcjoner Luiz Felipe Scolari od dłuższego czasu korzysta z tych samych kilkunastu piłkarzy. Podstawowa jedenastka praktycznie się nie zmienia, drużyna jest zgrana, rozumie się na boisku, a przykładem jej możliwości było zdobycie w ubiegłym roku Pucharu Konfederacji - trofeum w rozgrywkach tradycyjnie poprzedzających mundial. - Wszyscy z niecierpliwością czekamy na inaugurację, odliczamy dni i godziny do pierwszego meczu - powiedział pomocnik reprezentacji Brazylii Ramires i dodał: - Wiemy, że kibice wierzą w nasz zespół i są cały czas z nami. Musimy zrobić wszystko co możliwe, aby spróbować zdobyć mistrzostwo świata. Zdajemy sobie sprawę, że każdy oczekuje tego od nas. W sukces wierzy także Scolari. - Puchar Konfederacji pozwolił nam odzyskać wiarę w siebie. Teraz musimy powtórzyć to podczas mistrzostw świata - podkreślił selekcjoner gospodarzy. "Canarinhos" po raz czwarty wystąpią w meczu otwarcia mistrzostw. Poprzednio w 1950 roku (4-0 z Meksykiem), w 1974 (0-0 z Jugosławią) i 1998 (2-1 ze Szkocją). Brazylia, obecnie trzecia w rankingu FIFA, i Chorwacja (18.) zmierzyły się dotychczas dwa razy. W 2005 roku w towarzyskim meczu w Splicie padł remis 1-1, natomiast rok później - podczas mundialu w Niemczech - drużyna z Ameryki Południowej wygrała w Berlinie 1-0. W drugim spotkaniu grupy A, już w piątek, Meksyk zmierzy się w Natal z Kamerunem. Finał 32-dniowych zmagań zaplanowano na 13 lipca na słynnej Maracanie w Rio de Janeiro. Przypuszczalne składy (grupa A, czwartek, godz. 22 czasu polskiego, Sao Paulo): Brazylia: 12-Julio Cesar - 2-Dani Alves, 3-Thiago Silva, 4-David Luiz, 6-Marcelo - 8-Paulinho, 17-Luiz Gustavo, 11-Oscar - 10-Neymar, 9-Fred, 7-Hulk. Chorwacja: 1-Stipe Pletikosa - 11-Darijo Srna, 5-Vedran Czorluka, 6-Dejan Lovren, 2-Sime Vrsaljko - 22-Eduardo, 7-Ivan Rakitić, 10-Luka Modrić, 20-Mateo Kovacić, 4-Ivan Perisić - 9-Nikica Jelavić. Sędzia: Yuichi Nishimura (Japonia). Dyskutuj o tym, kto wygra mundial!