Przypomnijmy, w końcówce dogrywki przy stanie 1-1 Pinilla miał na nodze "piłkę meczową". Napastnik reprezentacji Chile huknął z kilkunastu metrów, a Julio Cesara i całą piłkarską Brazylię przed klęską uratowała poprzeczka. "Canarinhos" szczęśliwie obronili remis do ostatniego gwizdka sędziego, a następnie lepiej wykonywali rzuty karne, dzięki czemu wyeliminowali ambitnie grających Chilijczyków i zameldowali się w czołowej ósemce mistrzostw świata. Pinilla w serii "jedenastek" przegrał pojedynek z brazylijskim bramkarzem. To pokazuje, jak przewrotna i nieprzewidywalna jest piłka. Nieco inaczej ułożona stopa przy strzale, centymetr w lewo lub w prawo i nie byłoby dogrywki, a Pinilla zostałby bohaterem narodowym w Chile. Prawdopodobnie w myśl powiedzenia "co cię nie zabije, to cię wzmocni" Pinilla postanowił w oryginalny sposób uwiecznić sytuację, w której ostemplował poprzeczkę bramki Julio Cesara, a cała Brazylia wstrzymała oddech. Piłkarz zdecydował się na tatuaż, dzięki któremu zawsze będzie pamiętał o tamtym uderzeniu. Napis "centymetr od chwały" będzie mu przypominał o tym, jak niewiele zabrakło mu do sportowej nieśmiertelności i pewnie motywował do ciężkiej pracy.