- W Bundeslidze jest wielu świetnych napastników, a wśród nich Mueller. To zawodnik bardzo ruchliwy i trudny do upilnowania, znakomicie potrafi ustawić się w polu karnym. Ma ten wyjątkowy dar przewidywania, że piłka spada zawsze gdzieś koło niego - powiedział występujący od 2010 roku w Borussii Dortmund Piszczek. 24-letni Mueller (Bayern Monachium) trzykrotnie pokonał w poniedziałek portugalskiego bramkarza Rui Patricio i jest liderem klasyfikacji najskuteczniejszych brazylijskiego mundialu. Po dwa gole zdobyli gwiazdor gospodarzy Neymar, Francuz Karim Benzema oraz Holendrzy Arjen Robben i Robin van Persie. - Mueller jest graczem wszechstronnym, więc selekcjoner Joachim Loew może go ustawiać i w ataku, ale też na skrzydle. Przeciwko Portugalii wykorzystał wszystkie okazje, jednak zobaczymy co będzie dalej, jakie trener postawi mu zadania. Z pewnością może powalczyć o koronę króla strzelców - dodał 36-krotny reprezentant Polski. Niemcy znakomicie rozpoczęli turniej, do tego mecz z Portugalią był ich setnym w mistrzostwach świata. Poza Muellerem, do siatki rywali trafił też kolega klubowy Piszczka Mats Hummels. - Kibicuję Niemcom i liczyłem na ich wygraną, ale zapewne nikt nie spodziewał się zwycięstwa w takich rozmiarach. Oczywiście sprawę ułatwił Pepe, który dostał czerwoną kartkę pod koniec pierwszej połowy. Niemcy czekają na triumf w mistrzostwach świata bądź Europy i być może to właśnie ten czas... - stwierdził Piszczek. W ostatnich latach zespół Loewa regularnie zajmował miejsca na podium MŚ i ME, docierał do finałów, ale od dawna tytułu nie wywalczył (złoto w MŚ 1990 i ME 1996). - Za każdym razem niemiecki zespół dochodzi bardzo daleko, ale w pewnym momencie się zacina, niestety, dla niego najczęściej w fazie pucharowej, kiedy na porażkę zwyczajnie nie można sobie pozwolić. Dlatego mam nadzieję, że jeśli teraz Niemcy się znów zatną w którymś ze spotkań grupowych (pozostały pojedynki z Ghaną i Stanami Zjednoczonymi - PAP) i przyjdzie ten kryzys, to jeszcze w rundzie grupowej. Do 1/8 finału awansują, a wówczas stać ich na grę w wielkim finale - uważa polski obrońca. 29-letni Piszczek przebywa na urlopie, ale w mediach nie brakuje spekulacji dotyczących transferu do ligi hiszpańskiej. Wcześniej pisano o możliwych przenosinach do Realu Madryt, teraz do Barcelony. - Nie zajmuję się tym tematem, nie będę komentował żadnych informacji - odparł. Przez kilka sezonów w Borussii występował polski tercet - Piszczek, Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski. Ten ostatnich przeniósł się do Bayernu i w sierpniowym meczu o Superpuchar Niemiec zagra przeciwko rodakom.