Urugwaj wygrał z Włochami 1-0 i dzięki temu awansował do 1/8 finału. Italia natomiast odpadła z dalszych rozgrywek. Wydarzeniem meczu było jednak skandaliczne zachowanie Suareza. Urugwajczyk ugryzł w ramię obrońcę Chielliniegio. Rzecznik FIFA Delia Fischer powiedział, że kara wchodzi w życie natychmiast i oznacza to, że Urugwaj w 1/8 finału z Kolumbią będzie musiał sobie radzić bez Suareza, a w przypadku awansu w także w kolejnych meczach "Urusów". Zawodnika Liverpoolu zabraknie również na boiskach angielskich w pierwszych dziewięciu kolejkach nowego sezonu, a także na początku rozgrywek Ligi Mistrzów (w trzech kolejkach). Oprócz zawieszenia, FIFA ukarała Urugwajczyka grzywną w wysokości 100 tysięcy franków szwajcarskich (110 tys. dolarów). FIFA poinformowała, że decyzja została przekazana piłkarzowi i urugwajskiej federacji. Jej szef Wilmar Valdez nazwał karę wymierzoną przez FIFA jako "przesadzoną" i zapowiedział złożenie odwołania. Ma to nastąpić w czwartek. Prezes Liverpoolu wydał w tej sprawie oświadczenie. "Liverpool FC nie będzie komentował ani podejmował żadnych decyzji do czasu zapoznania się z raportem Komisji Dyscyplinarnej FIFA" - stwierdził Ian Ayre. "Takie zachowanie nie może być tolerowane na żadnym boisku, a w szczególności na mistrzostwach świata, kiedy miliony kibiców oglądają w akcji gwiazdy futbolu. Komitet Wykonawczy wziął pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy oraz stopień winy Luisa Suareza, zgodnie z regulaminem" - tłumaczył Claudio Sulser przewodniczący Komisji Dyscyplinarnej FIFA. Pierwszy raz o niesportowym zachowaniu Suareza zrobiło się głośno w listopadzie 2010 roku. Jeszcze w barwach Ajaksu Amsterdam wbił zęby w szyję mającego marokańskie korzenie Otmana Bakkala. Doszło do tego w czasie przepychanki z udziałem kilkunastu piłkarzy tuż przed końcem spotkania. Arbiter tego nie zauważył. Zdjęcia tej sytuacji obiegły wszystkie holenderskie gazety, a film umieszczony w internecie bił rekordy popularności. Media okrzyknęły urugwajskiego napastnika mianem "kanibala z Ajaksu" czy "Drakulą". Holenderska federacja ukarała Suareza dyskwalifikacją na siedem spotkań. Jeszcze surowiej (zawieszenie na dziesięć gier) potraktowała go angielska federacja, kiedy w kwietniu 2013 już jako zawodnik Liverpoolu, w trakcie walki w polu karnym, ugryzł w ramię Serba Branislava Ivanovicia z Chelsea Londyn. Nie tylko takimi występkami Suarez zapracował na przydomek "El Pistolero", czyli "bandyta". W 2011 roku został zawieszony na osiem spotkań za obrażenie na tle rasistowskim gracza Manchesteru United Patrice'a Evry. Kilka miesięcy później, podczas kolejnego meczu Liverpoolu z tym zespołem, nie podał Francuzowi ręki w trakcie powitania. Przykłady krewkiego temperamentu i boiskowej niesubordynacji dał też w spotkaniach zespołu narodowego. Już w debiucie z Kolumbią w lutym 2007 roku musiał w końcówce opuścić boisko za dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Jeśli chodzi o mistrzostwa świata, dotychczas najdotkliwszą karę otrzymał włoski obrońca Mauro Tassotti w 1994 roku. Uderzeniem łokciem w twarz złamał nos Hiszpanowi Luisowi Enrique podczas meczu ćwierćfinałowego, zakończonego zwycięstwem Italii 2-1. FIFA zdyskwalifikowała go na osiem spotkań, musiał zapłacić też grzywnę.