"Brawo, dzięki pańskiej bramce wygraliśmy, nieprawdaż" - powiedziała małżonka króla Belgów Filipa, ściskając rękę Lukaku. Ten uśmiechnął się i palcem pokazał kolegę, który pokonał bramkarza Igora Akinfiejewa w 88. minucie meczu. Lukaku grał przez 57 minut, zanim zmienił go 19-letni Origi, którego jeszcze niedawno nie znali koledzy z reprezentacji. Dzięki trzem punktom zdobytym w meczu z Rosją, Belgia dołączyła do Holandii, Chile, Kolumbii, Kostaryki i Argentyny, które wcześniej wywalczyły awans do następnej fazy turnieju. Poddani króla Filipa w swoim pierwszym meczu mundialu zwyciężyli Algierię 2-1. 26 czerwca rozegrają ostatni mecz w grupie H z Koreą Południową.