- Wszystko zostało wyjaśnione i ustalone. 3 września w pierwszym po wakacjach meczu, znowu z Argentyną, ale towarzyskim, na ławce trenerskiej usiądzie Joachim Loew. A później poprowadzi drużynę narodową aż do mistrzostw Europy we Francji - powiedział Niersbach podczas spotkania bawarskiego związku piłkarskiego w Bad Goegging. Niemieccy działacze i kibice bali się, że Loew po triumfie w mundialu może pójść w ślady kapitana reprezentacji Philippa Lahma, który w piątek ogłosił zakończenie międzynarodowej kariery. - Nie musicie się martwić o los selekcjonera, bo on ma świetnego pracodawcę - dodał z uśmiechem Niersbach na antenie telewizji ARD i podkreślił: - Nie widzę żadnych przesłanek, żeby trener Loew nie kontynuował swojego dzieła. 54-letni szkoleniowiec jeszcze przed MŚ w Brazylii przedłużył kontrakt z federacją do Euro 2016. Jednak po powrocie z mundialu zauważył, że "nadszedł wreszcie czas na odpoczynek". Niektórzy odebrali to jako sygnał, że po największym możliwym sukcesie może chcieć zakończyć pracę z kadrą. Niersbach porównał Loewa do Vicente del Bosque, który z reprezentacją Hiszpanii dwa lata po mistrzostwie świata (2010) triumfował w turnieju kontynentalnym (2012). - To jest cel Joachima Loewa - przyznał szef DFB. Eliminacje Euro 2016 Niemcy rozpoczną 7 września od meczu ze Szkocją w Dortmundzie. 11 października zagrają na Stadionie Narodowym w Warszawie z Polską. Wiadomo też już, że rewanż z "Biało-czerwonymi" 4 września 2015 odbędzie się we Frankfurcie nad Menem. Pozostałymi rywalami w kwalifikacjach będą Irlandia, Gruzja i Gibraltar. W 2014 i 2015 roku czterokrotnych mistrzów świata czekają jeszcze cztery potyczki towarzyskie, kolejno z: Argentyną, Hiszpanią, Izraelem i Holandią.