Jak na razie Francuzi są na dobrej drodze, by odkupić winy po skandalicznej postawie podczas poprzedniego mundialu. Cztery lata temu w RPA zbuntowali się przeciw ówczesnemu trenerowi Raymondowi Domenechowi i odmówili wyjścia na trening, a w spotkaniach z gospodarzami, Urugwajem i Meksykiem zdobyli zaledwie jeden punkt. Selekcjoner Didier Deschamps takich problemów nie ma. Jego drużyna prezentuje bardzo ofensywny styl gry. W fazie grupowej "Trójkolorowi" oddali na bramki rywali 62 strzały - najwięcej ze wszystkich uczestników mundialu. Rywalizację w Brazylii rozpoczęli od zwycięstwa z Hondurasem 3-0. Później rozbili Szwajcarów 5-2, a na koniec, gdy byli już niemal pewni awansu, w rezerwowym składzie bezbramkowo zremisowali z Ekwadorem. Francuzi mają jednak świadomość, że w fazie pucharowej będzie znacznie trudniej. "Jeden fałszywy krok i wracasz do domu. Presja jest więc znacznie większa. Oczywiście celujemy w zdobycie mistrzostwa świata, ale musimy być bardzo ostrożni. Nie lekceważymy Nigerii" - powiedział pomocnik Yohan Cabaye, który wrócił do składu po przymusowej przerwie spowodowanej dwoma żółtymi kartkami. Nigeria natomiast w fazie grupowej nie zachwyciła. Najpierw bezbramkowo zremisowała z Iranem, a następnie pokonała 1-0 Bośnię i Hercegowinę. W tym drugim meczu pomógł jej nieco sędzia, który nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez Edina Dżeko. W trzecim spotkaniu uległa Argentynie 2-3. "Super Orły" w 1/8 finału zagrają po raz trzeci. Nigdy nie udało im się awansować do ćwierćfinału. W 1994 roku przegrali z Włochami po dogrywce 1-2, a cztery lata później ulegli Duńczykom 1-4. "Musimy być silni mentalnie. Musimy podejść do tego meczu tak samo, jak do każdego innego, czyli z nastawieniem, że liczy się tylko zwycięstwo. Od dawna staram się zaszczepić moim piłkarzom taką postawę. Nie ważne czy graliśmy z Hiszpanią w Pucharze Konfederacji, czy towarzysko z Liberią" - podkreślił trener Nigerii Stephen Keshi. Po raz pierwszy w fazie pucharowej mundialu są dwie drużyny z Afryki. Nigeria i Algieria, która zagra z Niemcami, teoretycznie mogą stanąć naprzeciw siebie w ćwierćfinale. Keshi tak daleko w przyszłość na razie jednak nie wybiega. "Na razie myślimy tylko o poniedziałkowym meczu" - zaznaczył. Przypuszczalne składy (1/8 finału, poniedziałek, godz. 18 czasu polskiego, Brasilia): Francja: 1-Hugo Lloris - 2-Mathieu Debuchy, 4-Raphael Varane, 5-Mamadou Sakho, 3-Patrice Evra - 6-Yohan Cabaye; 8-Mathieu Valbuena, 14-Blaise Matuidi, 18-Moussa Sissoko - 10-Karim Benzema, 9-Olivier Giroud. Nigeria: 1-Vincent Enyeama - 5-Efe Ambrose, 13-Juwon Oshaniwa, 22-Kenneth Omeruo, 2-Joseph Yobo - 10-John Obi Mikel, 17-Ogenyi Onazi, 7-Ahmed Musa - 8-Peter Odemwingie, 9-Emmanuel Emenike, 20-Michael Uchebo. Sędzia: Mark Geiger (Stany Zjednoczone).Zapraszamy na relację na żywo z meczu Francja - Nigeria! Zobacz terminarz, wyniki i plan transmisji w TVP