Incydent w 79. minucie gry umknął uwadze arbitra, ale za dowód mogą posłużyć zapis wideo spotkania oraz zdjęcia fotoreporterów. Jeśli arbiter nie opisze w swoim sprawozdaniu zdarzenia, to przedstawiciele FIFA mogą skorzystać z pomocy innych źródeł. Gdy jednak Rodriguez wspomni o tej sytuacji, będzie znaczyło, że ją widział, ale nie uznał za nieprzepisową. Wtedy FIFA będzie miała możliwość uznać decyzję sędziego za błędną i ukarać piłkarza, ale jeszcze nigdy nie skorzystano z tego paragrafu. "Czekamy na oficjalny raport meczowy sędziego. Później zbierzemy wszystkie niezbędne opinie i dowody, by zająć się sprawą. Decyzja na pewno zapadnie do soboty, bo wtedy Urugwaj zagra kolejny mecz w turnieju" - poinformowała FIFA. Zgodnie z kodeksem minimalną karą przy tego typu zachowaniach jest zawieszenie na dwa mecze. Suarez ma jednak na koncie już podobne wykroczenia, dlatego grozi mu zawieszenie do dwóch lat lub na 24 spotkania. Po zdarzeniu, do którego doszło w polu karnym Włochów, Chiellini reklamował u sędziego zachowanie rywala i próbował przekonać go widokiem odsłoniętego ramienia ze śladami zębów Suareza. Kamery uchwyciły też, jak chwilę później za szczękę trzymał się Urugwajczyk. "To było obrzydliwe i brutalne. Suarez powinien zostać usunięty z boiska" - powiedział włoski obrońca telewizji RAI i dodał, że jego zdaniem urugwajski napastnik doskonale wiedział, co zrobił, dlatego symulując przewrócił się na boisko, by odwrócić uwagę od swojego występku. Suarez twierdzi jednak, że nie ugryzł rywala. "Przylgnąłem do jego ramienia i otrzymałem nawet cios w oko. Takie sytuacje zdarzają się na boisku i nie należy im nadawać zbyt wielkiego znaczenia". Incydent próbował bagatelizować trener Urugwaju Oscar Tabarez. "Musiałbym zobaczyć zdjęcia, by to ocenić. W trakcie meczu nic takiego nie zwróciło mojej uwagi. Nie zamierzam się więcej wypowiadać na ten temat, bo na boisku działo się sporo ważniejszych rzeczy" - zaznaczył i dodał: "Poza tym tu chodzi o mistrzostwo świata, a nie o moralność".