- Argentyna jest moim "czarnym koniem" i pewnie nie tylko moim. Wyobrażacie sobie zwycięstwo tej reprezentacji w Brazylii? To coś, co możesz określić tylko jako "wow". Mistrzostwo zdobędzie gospodarz turnieju albo Hiszpania. To dwie najlepsze obecnie drużyny. Innych typów nie mam - powiedział 40-letni Cannavaro, który jest obecnie asystentem trenera zespołu Al Ahli Dubaj w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Zdaniem najlepszego według FIFA piłkarza świata w 2006 roku, który po półfinale ówczesnego mundialu i zwycięstwie nad Niemcami (2-0) otrzymał przezwisko "Mur berliński", gwiazdą turnieju zostanie któryś z piłkarzy światowego formatu. Cannavaro nie spodziewa się, by ktoś mniej znany mógł zdominować mundial. - Cristiano Ronaldo, Lionel Messi, Andrea Pirlo, Gianluigi Buffon, David Silva... Trzymam kciuki i życzę sobie, by był to jeden z moich młodszych kolegów z reprezentacji - dodał były kapitan Włochów. 9 lipca 2011 roku ogłosił zakończenie kariery jako piłkarz Al Ahli Dubaj ze względów zdrowotnych. Wystąpił w czterech mundialach, a we włoskiej drużynie narodowej rozegrał 136 meczów i zdobył dwa gole. Przez 19 lat profesjonalnej kariery reprezentował barwy takich klubów, jak m.in. Parma, Inter Mediolan, Real Madryt (mistrzostwa Hiszpanii w 2007 i 2008 roku) czy Juventus Turyn.