"Biało-czerwoni" odnieśli zwycięstwo po niesamowicie dramatycznym spotkaniu. Mecz był bardzo wyrównany, a zdenerwowani Polacy nie ustrzegli się błędów. Kluczową interwencję w ostatniej minucie zaliczył Sławomir Szmal, ale najlepszym zawodnikiem meczu był Michał Jurecki. - Nie graliśmy dobrze w obronie. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach uda nam się to poprawić - podkreśla Jurecki na konferencji prasowej. Zawodnik reprezentacji Polski przyznał, że wraz z resztą reprezentantów nerwowo oczekiwali na inaugurację turnieju. - Niektórzy z nas czekali nawet kilka lat, bo przecież o tym, że ME będą w Polsce zdecydowano już w 2010 r. Później myśleliśmy o tym długie miesiące, dni, a na końcu dłużyły nam się godziny. Spotkanie z Serbią było późno i myślałem, że w hotelu zwariujemy, ale udało opanować się te emocje - przyznał Jurecki. Polski szczypiornista po konferencji czule pożegnał się z Petarem Nenadiciem, czołowym zawodnikiem Serbów. - Życzę im powiedzenia w kolejnych spotkaniach, a naszym kibicom dziękuję, bo stworzyli wspaniałe widowisko i wspierali nas przez 60 minut - cieszył się Jurecki. Kolejne spotkanie Polacy zagrają w niedzielę, a rywalem będą Macedończycy, którzy w pierwszym meczu przegrali z Francją. Piotr Jawor, Michał Białoński