- Panowie, proszę, dajcie spokój. Plecy mnie tak bolą, że ledwie chodzę. Muszą jak najszybciej być w szatni - podkreślał. Kontuzji Syprzak nabawił się podczas starcia z jednym z rywali. Polski obrotowy upadł na plecy i zaraz po meczu walczył z bólem. Mimo to dał się namówić na kilka zdań dotyczących meczu. - Jestem bardzo zadowolony z wygranej. Nie było łatwo, ale jestem pozytywnie nastawiony przed Francją. Nerwy? Zapomnieliśmy, że mecz trwa 60 minut. Francja na pewno wykorzystałaby taki błąd, takiego jednego gola zapewne by nadrobiła - uważa Syprzak. Obrotowy reprezentacji Polski zdobył z Macedonią sześć goli, oddając sześć rzutów. Oprócz niego po spotkaniu z Macedonią poobijany jest m.in. także Bartosz Jurecki. Kolejne spotkanie Polacy zagrają we wtorek z Francją, a Macedonia zmierzy się z Serbią. Nasi reprezentanci są już jednak pewni awansu do kolejnej fazy. Z Krakowa Piotr Jawor