- W drugiej połowie, gdy Chorwacji odskakiwali z pięciu bramek na osiem, a z ośmiu na dziesięć, to próbowaliśmy wznawiać grę jak najszybciej, ale pośpiech jest złym doradcą. Traciliśmy piłkę, a z nią kolejne bramki - analizował porażkę z Chorwacją 23-37 nasz zawodnik Rafał Gliński. Polacy zagrają o 7. miejsce ze Szwecją w piątek, o godz. 16 we Wrocławiu.