Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! W piątek początek mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych, których Polska będzie gospodarzem. Czy wszystko jest zapięte na ostatni guzik? Marcin Herra: - Tak, wszystko jest przygotowane. Związek otrzymał prawo do organizacji w czerwcu 2012. Od razu rozpoczęły się przygotowania. Z każdym rokiem coraz bardziej intensywne. Ten rok to już bardzo intensywny i wymagający czas dla całego zespołu, bo zarządzamy kilkudziesięcioma obszarami. Ostatnie dni zostaną poświęcone jeszcze na dopracowanie wystroju miejsc związanych z turniejem, m.in. hal i hoteli. To także kwestie związane z odpowiednim doposażeniem miejsc rozgrywana spotkań, przygotowanie miejsc do pracy dla przedstawicieli mediów, próby oficjalnych ceremonii, budowa Stref Kibica, czy ostatnie szczegóły w kontekście szkoleń, logistyki. Niezwykle ważne jest zapewnienie odpowiedniego serwisu dla wszystkich uczestników imprezy, tak drużyn, dziennikarzy, kibiców, jak i gości specjalnych. Partnerzy z europejskiej federacji, sędziowie, delegaci zjeżdżają do Polski już od poniedziałku. Ceremonia otwarcia odbędzie się przed piątkowym spotkaniem Polski z Serbią, chociaż nie będzie to pierwszy mecz mistrzostw... - Ceremonia rozpocznie się o godz. 19.30, po pierwszym meczu w Krakowie, w którym Francja zmierzy się z Macedonią. Warto jednak dodać, że pierwszym spotkaniem turnieju będzie pojedynek w Katowicach między Chorwacją z Białorusią. Wracając do uroczystości, to mam nadzieję, że będzie ciekawa i atrakcyjna dla kibiców w hali i widzów przed telewizorami. Będzie to kilkunastominutowe show, nie chciałbym jednak zdradzać więcej szczegółów. Niech to będzie niespodzianka. Mistrzostwa Europy to splendor dla Polski, dla związku, ale także wydatki. Ile kosztuje organizacja takiej imprezy? - 98 proc wszystkich kosztów przygotowań i organizacji ponosi ZPRP w Polsce. Kształtują się one na poziomie 45 mln złotych. Naszym celem jest, aby zbilansować budżet ze sprzedaży biletów i pakietów biznesowych, realizacji umów z partnerami narodowymi i współpracy z miastami-gospodarzami: Krakowem, Katowicami, Wrocławiem, Gdańskiem, jak i województwem małopolskim. Realizujemy te porozumienia i promujemy Polskę na świecie. Co z dwoma pozostałymi procentami kosztów? - Na dzisiaj zagwarantowane z europejskiej federacji mamy 400 tys. euro. Można się spodziewać, że na meczach Polaków będzie komplet publiczności. Jak wygląda jednak sprzedaż biletów na inne spotkania? - Komunikacja, promocja, organizacja turniejów testowych i wyniki naszych reprezentacji przynoszą efekty w postaci rosnącej popularności turnieju. Spodziewamy się, że będzie komplet publiczności podczas wszystkich spotkań w Krakowie podczas pierwszej fazy turnieju. Praktycznie sprzedano wszystkie bilety na finał, minimalna ilość została na półfinały. Bardzo dobrze przedstawia się również sprzedaż we Wrocławiu. Tam też powinien być komplet widzów. Nie chcę zapeszać, ale wygląda na to, że zbliżamy się do 90 proc. wypełniania hali w Katowicach i Gdańsku. A przed nami jeszcze kilka dni do pierwszych meczów. Czy związek ma informacje, z których państw przyjedzie do Polski najwięcej fanów? - Wielu kibiców spodziewamy się z Niemiec oraz Szwecji, które będą grać we Wrocławiu, a także Duńczyków i Węgrów w Gdańsku. W Katowicach powinno pojawić się sporo fanów z Chorwacji, Islandii, Norwegii. Do Krakowa przyjedzie liczna grupa Francuzów. Część kibiców podejmować będzie decyzje w trakcie turnieju. Spodziewamy się kilkuset tysięcy kibiców w halach, Strefach Kibica i będziemy gościć blisko 20 tys. kibiców z zagranicy. To będą prawdziwe mistrzostwa Europy. Rozmawiał: Rafał Czerkawski