Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Po wygranym turnieju Christmas Cup we Wrocławiu Biegler przyznał, że pierwszą selekcję w zespole dokona po zgrupowaniu w Krakowie. - Na turniej do Hiszpanii pojedzie 20 zawodników - dodał. Polacy podczas Christmas Cup zmierzyli się z Ukrainą oraz Czechami i oba te spotkania niewiele powiedziały o aktualnej formie zespołu. Rywale nie należeli do wymagających, a dodatkowo "Biało-czerwoni" byli po męczącym zgrupowaniu w Płocku i po meczach nie ukrywali, że odczuwają jego trudy. Trener Biegler był jednak zadowolony, bo każdy trening i mecz dostarczał mu dodatkowych informacji, które pomogą zbudować drużynę na rozpoczynające się 15 stycznia mistrzostwa Europy w Polsce. - Najważniejsze dla mnie, że wszyscy mogli się zaprezentować. Już pierwsze kroki się pojawiły w mojej głowie, jak zredukujemy kadrę, ale przed nami jeszcze praca treningowa w Krakowie, która też będzie miała znaczenie. Wszyscy bowiem zawodnicy, którzy zaprezentowali się we Wrocławiu, będą też obecni na zgrupowaniu w Krakowie. Pierwsza redukcja kadry nastąpi w dniu wyjazdu na turniej do Hiszpanii - komentował. Niemiecki trener polskiej reprezentacji nie chciał mówić o konkretnych nazwiskach, a jedynie zdradził, że na turniej do Hiszpanii zabierze 20 szczypiornistów. Problemem są także kontuzje zawodników, którzy gdyby byli zdrowi mieliby niemal pewne miejsce w zespole. We Wrocławiu nawet na chwilę na boisku nie pokazali się Bartosz Jurecki, Andrzej Rojewski i Mariusz Jurkiewicz. Najbardziej skomplikowana jest sytuacja z tym ostatnim. - Jurkiewicz bierze udział w zajęciach z zespołem, ale do ostatnich godzin będą się ważyły jego losy, czy znajdzie się w kadrze na mistrzostwa. Musimy się uzbroić w cierpliwość i czekać - krótko wyjaśnił Biegler. Pod nieobecność Jurkiewicza selekcjoner polskiej reprezentacji próbował różnych ustawień na rozegraniu. Najlepiej na pozycji środkowego rozgrywającego wypadł Michał Jurecki. Biegler nie ukrywał jednak, że nie musi to być rozwiązanie ostateczne. - W tej chwili Michał to pierwszy środkowy rozgrywający, ale ze względu na taktykę potrzebujemy go też na lewej połówce. To bardzo doświadczony zawodnik, który sam potrafi analizować grę i podejmować trafne decyzje na boisku. Jest dla nas bardzo cenny - wytłumaczył selekcjoner. Sam Jurecki powściągliwie wypowiadał się o swojej obecnej formie i zwrócił uwagę na grę zespołu, w której jest jeszcze dużo do poprawienia. - Jeżeli będziemy tak grali, jak w drugiej połowie z Czechami, to daleko na mistrzostwach nie zajdziemy. Nie możemy mieć takich przestoi w obronie i defensywie - przyznał. Sławomir Szmal, który także mógł być zadowolony ze swojej postawy w bramce, dodał, że najwyższa forma ma dopiero nadejść. - Najważniejsze są mistrzostwa Europy i to tam będziemy musieli grać na piątkę. To był turniej przygotowawczy i jak sama nazwa wskazuje, miał nas przygotować do tych najważniejszych spotkań. Musimy spokojnie dalej robić swoje, a forma na pewno z dnia na dzień będzie szła w grę - podsumował. Już w nowym roku reprezentacja Polski spotka się na krótkim zgrupowaniu w Krakowie, skąd poleci na ostatni turniej przed Euro do Hiszpanii. Pierwszy mecz na ME "Biało-czerwoni" rozegrają 15 stycznia, a ich rywalem będzie Serbia.