Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Z dorobkiem czterech punktów Duńczycy są liderem grupy D i mają zapewniony awans do drugiej fazy turnieju. Zawodnicy z Półwyspu Jutlandzkiego wygrali na inaugurację z Rosją 31-25, a w drugim spotkaniu pokonali Czarnogórę 30-28. Losy tego niezwykle zaciętego meczu rozstrzygnęły się dopiero w ostatnich minutach. - To było dla nas ekstremalnie trudne spotkanie. Czarnogórcy grali agresywnie i spisywali się bardzo dobrze zarówno w ataku, jak i obronie. Na pewno nie zlekceważyliśmy rywali, jednak do przerwy mieliśmy spore problemy, zwłaszcza w ofensywie. W drugiej połowie nadaliśmy naszym akcjom odpowiednie tempo i zaczęliśmy grać zdecydowanie szybciej - skomentował trener Gudmundsson. Islandzki szkoleniowiec Danii podkreślił także, że jego drużyna zaczęła zdecydowanie lepiej bronić. - Po przerwie pozwoliliśmy rywalom rzucić tylko 12 bramek, co jest dobrym wynikiem. Świetnie wypadliśmy zwłaszcza w ostatnich siedmiu minutach meczu. Wtedy pokazaliśmy prawdziwą siłę naszego zespołu- ocenił. Czarnogórcy ponieśli drugą porażkę (na inaugurację ulegli 27-32 Węgrom) i z zerowym dorobkiem zajmują ostatnie miejsce grupie. - Przed tym spotkaniem nie znajdowaliśmy się pod presją. Wiedzieliśmy bowiem, z kim przyszło nam grać. Dania to przecież jeden z najlepszych, zarówno pod względem technicznym, jak i taktycznym, zespołów na świecie. Pomimo porażki jestem zadowolony z postawy mojej drużyny, która potrafiła nawiązać wyrównaną walkę z tak wielkim rywalem - powiedział trener Czarnogóry Ljubomir Obradović. Serbski szkoleniowiec przyznał, że Dania odniosła zasłużone zwycięstwo, ale to spotkanie było dla jego drużyny dobrą lekcją, która powinna niebawem zaprocentować. - Mamy swoje problemy. Kilku naszych zawodników jest bowiem kontuzjowanych i w Polsce rywalizuje bardzo młoda ekipa. Chłopakom brakuje doświadczenia i właśnie przez to nie udało nam się w drugiej połowie zatrzymać wielu kontr rywali. Sam udział w tych mistrzostwach jest jednak dla nas wartościową szkołą. Zespół robi widoczne postępy i jestem pewien, że ma przed sobą wielką przyszłość - dodał Obradović. - Możemy być zadowoleni z naszej gry, ale nie z wyniku, bo zeszliśmy z parkietu pokonani. Wciąż jesteśmy na tych mistrzostwach bez punktu i chcąc awansować do dalszej fazy musimy w środowym meczu wysoko pokonać Rosję - podsumował rozgrywający Czarnogóry Mirko Milasević. Sprawdź sytuację w grupie D!