W sobotę w Hiszpanii wielkie święto piłkarskie - Gran Derbi. Barcelona zagra w Madrycie z tamtejszym Realem... Kamil Syprzak: - Mecze Realu z Barceloną zawsze są wspaniałym widowiskiem. Nie ukrywam, że zawsze ze znajomymi je oglądamy i kibicujemy swoim ulubionym zespołom. W moim nowym klubie jest kilku wielkich fanów FCB więc na pewno nie mogą się doczekać nadchodzącego meczu. A może któryś z nich pojedzie do Madrytu? - Niestety, w sobotę wylatujemy do Skopje na bardzo ważny mecz Ligi Mistrzów. W tej sytuacji będziemy śledzić przebieg spotkania w internecie. Jak się Pan zaaklimatyzował w Barcelonie? - Bardzo dobrze. Koledzy bardzo dużo mi pomagają. Klimat, jedzenie, ludzie - wszystko mi tu pasuje. Do tego gram w jednym z najlepszych klubów świata. Czego można więcej od życia wymagać? Jak się Pan tam czuje? - Wyśmienicie, piękna pogoda, uczę się języka hiszpańskiego, już widać duży postęp. Czy były gracz Wisły Płock uczy się w Barcelonie czegoś nowego? - Taktyka i teoria w tym klubie stoi na najwyższym poziomie. Przychodząc tu dopiero dostrzegam jak dużo można wypracować na treningu i później przenieść to na boisko. Zbliżają się mistrzostwa Europy w Polsce, jakie są pańskie oczekiwania? - Oczekiwania są takie, jak przed każdą taką impreza - grać jak najlepiej i jak najdłużej. Wierzę, że z naszymi kibicami i dobrą grą, jeśli zdrowie dopisze, możemy zajść naprawdę daleko. Rozmawiał Jerzy Jakobsche