Jan Korczak-Mleczko mówił też o atmosferze w polskiej ekipie po triumfie nad Francją. - Euforia była tylko tuż po meczu, a w szatni było już skupienie. Wszyscy mamy świadomość, że nie doszliśmy nawet do połowy drogi - podkreśla. Polska pobije rekord frekwencji ME szczypiornistów. Pierwszą fazę grupową oglądało na żywo 200 tys. ludzi.- Od początku stawialiśmy na to, żeby zachęcić do chodzenia na mecze nie tylko polskich kibiców, ale też tych z zagranicy. Nieprzypadkowe jest rozmieszczenie grup. To przynosi efekty - dodaje.- Byłem na kilku turniejach i nigdy na meczach bez udziału gospodarzy nie było tak znakomitej frekwencji - porównuje Jan Korczak-Mleczko.- Władze EHF (Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej) chwalą każdy szczegół - naszych wolontariuszy, organizację transportu. Jako Polska możemy być dumni - uważa.Rzecznik ZPRP uzasadnił też, dlaczego w drugiej fazie pozostała najmniejsza Hala Stulecia we Wrocławiu, a te większe i nowocześniejsze - "Spodek" i Ergo Arena wypadły z turnieju.- Miastu Wrocław najbardziej zależało na tym, aby jak najdłużej gościć finalistów Euro 2016, choć wsparcie Katowic i Gdańska też było istotne. Decydował też drugi argument - do Wrocławia najbliżej mają kibice reprezentacji Niemiec - tłumaczy rzecznik.