Spotkanie z Ukrainą było dla “Biało-Czerwonych" ostatnim starciem w fazie grupowej. Szybka wygrana w trzech setach pozwoliła im wyprzedzić w tabeli Serbię i przypieczętować pierwsze miejsce w grupie A. Ukraińcy nie postawili Polakom zbyt trudnych warunków. Gospodarzom szczególnie dobrze szło w pierwszej partii, którą skończyli z 88-procentową skutecznością w ataku. - W pierwszym secie byliśmy agresywni i skoncentrowani, graliśmy bardzo dobrze. Później zrobiliśmy kilka zmian i trochę za bardzo czekaliśmy na koniec kolejnych partii. A to być może nie było nam potrzebne. Ale z drugiej strony cały czas kontrolowaliśmy sytuację. Komplet zwycięstw w grupie to dobry wynik. Dwa ostatnie spotkania wygraliśmy 3-0, w drużynie jest trochę więcej radości i uśmiechów - podsumowuje Heynen. Trener reprezentacji Polski po wszystkich meczach w Krakowie podkreślał, że w grze jego zespołu wciąż jest sporo elementów do poprawienia. Nie zmienił zdania również po ostatnim meczu, w którym jego drużyna nie miała niemal żadnych kłopotów z pokonaniem rywali. - Nigdy nie da się osiągnąć najwyższej formy, to niemożliwe. Zawsze trzeba grać i walczyć, i to właśnie robimy. To dobrze, że chłopcy tacy jak Kaczmarek i Łomacz rozegrali dwa dobre mecze. To daje nam dodatkowe opcje. Czuję, że mentalnie rośniemy w tym turnieju - przekonuje selekcjoner. ME siatkarzy. Vital Heynen podkreśla rolę Michała Kubiaka Polacy sprostali roli faworyta grupy, tracąc w pierwszych pięciu meczach jedynie punkt. Podsumowując fazę grupową, Belg wskazał dwa najważniejsze spotkania dla jego drużyny. - Mecz z Serbią był kluczowy dla ostatecznego rozstrzygnięcia w grupie, ale spotkanie z Grecją do tego, byśmy w pełni wrócili do gry. Po tym spotkaniu przeprowadziliśmy kilka wewnętrznych rozmów, które nam pomogły. Może ten mecz pomógł nam nawet bardziej niż zwycięstwo z Serbią - opisuje Heynen. W spotkaniu z Ukrainą trener dał szansę kilku rezerwowym. Na boisku zaprezentowało się na przykład czterech przyjmujących: Wilfredo Leon, Kamil Semeniuk, Tomasz Fornal i Aleksander Śliwka. Szansy nie dostał jedynie Michał Kubiak, kapitan drużyny, który dwa dni wcześniej miał problemy w ataku w starciu z Belgią. - Potrzebujemy Michała na boisku, by grać w pełni drużynowo. Michał to wielka jakość. Na tym turnieju nie jest łatwo, ale widzę, że on znów prowadzi zespół, lideruje drużynie. Może dla was to nie jest tak widoczne, ale my w pełni to czujemy: Michał znów z nami jest. To nie jest łatwe, ale sprawa jest prosta: potrzebujemy Michała, by wygrywać. Jak bardzo potrzebujemy go na boisku, nad tym można się zastanawiać, ale na pewno jest nam niezbędny - zaznacza trener. Po pięciu meczach w Krakowie reprezentacja Polski przenosi się do Gdańska. Tam rozegra mecz 1/8 finału i ewentualny ćwierćfinał. Ten pierwszy mecz zaplanowano na najbliższą sobotę. DG