W pierwszym poniedziałkowym spotkaniu w krakowskiej Tauron Arenie Serbia wygrała z Portugalię 3:1 i wyprzedziła Polaków w tabeli. Mistrzowie Europy cieszyli się z tego zaledwie kilka godzin. Można było mieć obawy o losy spotkania z Belgią, po tym co "Biało-Czerwoni" pokazali dzień wcześniej, kiedy męczyli się z najsłabszym zespołem grupy Grecją. Selekcjoner Orłów Vital Heynen nie wrócił do podstawowego składu w pojedynku ze swoimi rodakami. Szansę dostał Łukasz Kaczmarek i Grzegorz Łomacz. Decyzja charyzmatycznego Belga okazała się strzałem w dziesiątkę. Zwłaszcza popis dał Kaczmarek. Nasz atakujący zdobył najwięcej punktów w naszym zespole - 15. Miał wysoką skuteczność w ataku 58 procent, trzy razy skutecznie zablokował rywali i popisał się jednym asem. Bardzo dobrze prezentowali się też Wilfredo Leon (13 pkt) i Piotr Nowakowski (12 pkt). Znakomicie funkcjonował blok mistrzów świata. Tym element Polacy zdobyli aż 16 pkt.Trwają mistrzostwa Europy w siatkówce mężczyzn - Bądź na bieżąco"Biało-Czerwoni" mają na koncie cztery zwycięstwa i znów są liderami grupy z dorobkiem 11 pkt. Droga do awansu z pierwszego miejsca stoi otworem. Powinni to przypieczętować w środę, kiedy zmierzą się z Ukrainą w swoim ostatnim meczu fazy grupowej. Początek spotkania o godz. 17.30. Transmisja w Polsacie Sport.Drugie miejsce zajmuje Serbia, trzecie Ukraina, która ma do rozegrania jeszcze dwa spotkania, a ostatnie premiowane awansem na chwilę obecną Belgia. Portugalia jest piąta, a tabelę zamyka Grecja.We wtorek Polacy odpoczywają, ale grają inni: Serbowie z Grekami (godz. 17.30) i Ukraińcy z Belgami (godz. 20.30). RK