"Biało-Czerwoni" potrzebowali wygranej, żeby przeskoczyć w tabeli Serbów. Zadanie wykonali w stylu nie pozostawiającym złudzeń, kto w tym pojedynku jest lepszy. - Wydawałoby się, że nasze spotkanie było łatwe i przyjemne. Myślę, że rywale byli świadomi tego, że ich sytuacja w tabeli się nie zmieni bez względu na wynik. Po pierwszym secie, który zdominowaliśmy, Ukraińcy zaczęli rotować składem, weszli nowi zawodnicy, trzymali fajny poziom siatkarski. Całe szczęście, że zakończyło się w trzech setach - stwierdził 25-letni zawodnik.Trener Vital Heynen postawił na Semeniuka w podstawowym składzie. Siatkarz Grupy Azoty ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle zajął miejsce kapitana Michała Kubiaka. - Nie myślę w ten sposób o moim wyjściu w podstawowym składzie, że miałem zastąpić Michała Kubiaka. Bardziej cieszyłem się z faktu, że miałem okazję zagrać od początku i czerpałem z tego radość - zaznaczył. W spotkaniu z Ukrainą zapisał na swoim koncie 10 punktów. Więcej uzyskali tylko środkowi - Jakub Kochanowski (12 pkt) i Piotr Nowakowski (11). Na 18 prób w ataku skończył 8, co daje 44-procentową skuteczność. Dwa "oczka" zdobył blokiem. "Biało-Czerwoni" zakończyli fazę grupową z kompletem zwycięstw. - Myślę, że każdy już złapał rytm meczowy przez te wszystkie spotkania. Każdy miał mniejszą lub większą szansę zaprezentowania się na boisku i myślę, że rytm meczowy jest zachowany. Wszyscy mówili, że Serbia to jest najlepsza drużyna w naszej grupie. Ciężko się z nimi grało, zwyciężyliśmy po naprawdę zaciętej batalii. Sądzę, że to ten mecz utkwił w pamięci najbardziej w fazie grupowej - zaznaczył.Tuż po zakończeniu spotkania z Ukrainą nie było wiadomo, z kim Polacy zmierzą się w 1/8 finału. Wszystko zależało do wyniku meczu w Tampere. Finlandia wygrała z Turcją 3:2, ale to właśnie współgospodarze czempionatu Starego Kontynentu uplasowali się na czwartym pozycji w grupie C. "Suomi" zagrają z Orłami o ćwierćfinał w sobotę 11 września. Nie wiadomo jeszcze o której godzinie.Najnowsze informacje z ME w siatkówce mężczyzn - Sprawdź!- Ja żadnej presji nie czuję. Uważam, że każdy medal na tej imprezie będzie fajny. Czekamy na kolejnego rywala, z którym będziemy się mierzyć. Obojętnie, kto stanie po drugiej stronie siatki i tak będziemy musieli stoczyć batalię w Gdańsku. Myślę, że spotkamy się w ćwierćfinale - podkreślił. - Zawsze w turniej wchodzi się powoli. Z meczu na mecz się rozkręcamy i moim zdaniem są jeszcze są zapasy w naszej grze. Mam nadzieję, że w fazie pucharowej ta forma będzie optymalna - mówił.W zespole Ukrainy grał również Semeniuk Jurij. - Trochę porozmawialiśmy, zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie, bo nie co dzień spotyka się osobę o tym samym nazwisku w innym kraju. Raczej nie ma między nami koneksji rodzinnych - zakończył z uśmiechem. Siatkarskie emocje na wyciągnięcie ręki - zobacz!