Przed spotkaniem ze swoimi rodakami Heynen wyjawił, że ten mecz będzie mieć szczególne znaczenie dla jego córki. Ostrzegała go, że spotkanie z Belgią koniecznie musi wygrać, bo nie będzie mogła pokazać się w szkole. - Może to była jakaś ekstra motywacja dla nas. Kolejny mecz zagraliśmy na tyle, na ile potrafimy w tym momencie i jedziemy dalej - stwierdził Drzyzga. 31-letni siatkarz tym razem rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. W wyjściowej "szóstce" zastąpił go Grzegorz Łomacz. Szansę od Heynena dostał też Łukasz Kaczmarek. Nasz atakujący rozegrał wyśmienite spotkanie. Popularny "Zwierzu" zdobył najwięcej punktów w naszym zespole - 15. Atakował z 58-procentową skutecznością, trzy razy zablokował rywali i dołożył jednego asa. - Łukasz z Grecją zagrał dobre spotkanie. Dziś pokazał też, że jest w dobrej formie i na pewno przyda się taki "Zwierzu" w późniejszym etapie turnieju - podkreślił rozgrywający Orłów. To było pierwsze spotkanie w turnieju wygrane przez Polaków 3:0. Wcześniej pokonali Portugalię 3:1, Serbię 3:2 i Grecję 3:1. - Każde zwycięstwo buduje. Czy jeśli stracilibyśmy jednego seta, to coś by to zmieniło? Chodzi o naszą grę. Przeciwko Belgii zaprezentowaliśmy się naprawdę nieźle. Oczywiście mieliśmy drobne problemy w niektórych elementach, ale jak w każdym meczu. Nigdy nie zagramy idealnie, nawet jak wygramy do pięciu każdego seta. Zawsze do czegoś można się przyczepić. Ja narzekać nie będę - skomentował dwukrotny mistrz świata.Trwają mistrzostwa Europy w siatkówce mężczyzn - Bądź na bieżącoPojedynek z Belgią zakończył serię trzech spotkań z rzędu "Biało-Czerwonych". We wtorek podopieczni Vitala Heynena odpoczywają. - Każda impreza jest inna i każda rozgrywana jest w innym systemie. Trzy mecze pod rząd są dość nużące, szczególnie w fazie grupowej, gdzie te mecze czasami są z lepszymi, a czasem ze słabszymi zespołami, więc motywacja jest na różnym poziomie - zaznaczył Drzyzga.- Nie wiem jeszcze, jak spędzimy ten wolny dzień. Czasami pomysły przychodzą nam w ostatnim momencie, ale na pewno nie będzie to nic szalonego. Na pewno nie zobaczycie nas o trzeciej w nocy na jakiejś imprezie - zapewnił. W środę mistrzów świata czeka ostatnie spotkanie fazy grupowej. Po drugiej stronie siatki stanie Ukraina. Początek meczu o godz. 17.30. Transmisja w Polsacie Sport. Relacja tekstowa w Interii. Zwycięstwo w tym meczu zapewni Orłom awans do 1/8 finału z pierwszego miejsca.- Wiemy na pewno, że pojedziemy do Gdańska, a z kim tam będziemy grać, to się okaże. Ale chcemy jechać potem do Katowic na półfinały i mecze o medale. Jeśli po drodze trafimy na drużyny teoretycznie słabsze, to na pewno jest to dla nas lepiej. Z drugiej strony fajnie jest mierzyć się z tymi najlepszymi ekipami, ale może faktycznie lepiej spotkać się z potęgami w półfinale, bo nasza forma nie jest jeszcze optymalna - zakończył Drzyzga.Zespoły z "polskiej" grupy trafiają w 1/8 finału na drużyny z grupy C, gdzie sytuacja jest niezwykle ciekawa. Z turniejem pożegna się Macedonia Północna i niemal na pewno Hiszpania. W kolejnej fazie ME zobaczymy zatem Rosję, Holandię, Turcję i Finlandię. Z którymś z tych zespołów zmierzą się w Polacy w 1/8 finału. Siatkarskie emocje na wyciągnięcie ręki - zobacz!