Zbigniew Czyż, Interia.pl: Z Jaką energią wróciliście do siebie po nieudanych igrzyskach olimpijskich? Łukasz Kaczmarek, reprezentant Polski: Z wielką energią. Mieliśmy dużo czasu wolnego, 12 dni. Te krótkie wakacje teraz były dla mnie najdłuższymi od lipca ubiegłego roku. Ten czas mogłem w pełni wykorzystać na pobyt z rodziną na odpoczynek i wymazanie z pamięci tego złego, co było ostatnio. Dzięki temu mogłem przyjechać na zgrupowanie z nową energią i z czystą głową, jeśli chodzi o to, co przed nami. A przed nami wielka impreza i to przed naszą, najlepszą na świecie publicznością. Dla nas to wielkie wydarzenie. Będziemy się chcieli pokazać z jak najlepszej strony. Krótkie wakacje pozwoliły w pełni odciąć się od nieudanych igrzysk w Tokio? - Myślę, że w stu procentach nie można o tym zapomnieć i będzie to jeszcze siedziało w głowie. Może przez miesiąc, a nawet i przez parę lat. Wiadomo że w karierze sportowca igrzyska olimpijskie to najważniejsze zawody i nie da się ich z pamięci wymazać od tak. Przed nami jednak bardzo ważna impreza i to nam pomaga zapomnieć o igrzyskach. Zamierzamy zagrać naszą najlepszą siatkówkę przed kibicami, których praktycznie przez ponad rok nie było na trybunach. Podczas Memoriału Huberta Wagnera serca znów mocniej zabiły, gdy na trybunach zasiedli widzowie. Dla nas mistrzostwa Europy będą niesamowitym przeżyciem. Chcemy się dobrze bawić z kibicami. W naszej grupie poza Portugalią, z którą zagracie w pierwszym spotkaniu, są także Serbia, Ukraina, Belgia i Grecja. Serbowie na papierze wyglądają chyba zdecydowanie najmocniej? - Tak. Ale także Belgowie mają jakość i dobre nazwiska. Zresztą żadnej drużyny nie można lekceważyć. Poziom siatkówki na świecie i w Europie bardzo się wyrównał. Nie ma już drużyn, które odstają i z którymi z marszu można wygrać mecz. Do każdego spotkania podejdziemy ze stuprocentowym zaangażowaniem, zmotywowani i z wolą zwycięstwa. Kiedy i gdzie oglądać Polaków na ME? - sprawdź już teraz! Dwa lata temu nasza reprezentacja wywalczyła brąz mistrzostw Europy. Teraz celem jest złoto? - Tak, bo wiemy, jaką jakość mamy w drużynie. Chcemy zdobyć mistrzostwo Europy i mam nadzieję, że pomogą nam w tym kibice i że wspólnymi siłami odniesiemy sukces. Bardzo chcecie się zrewanżować Francji za porażkę na igrzyskach, jeśli traficie na nią w fazie pucharowej turnieju? - Jest w nas duża chęć rewanżu. Jesteście ze sobą z krótkimi przerwami właściwie od drugiej połowy maja, gdy rozpoczęliście przygotowania do Ligi Narodów. Potem były przygotowania do igrzysk, pobyt w Japonii. Teraz znów przygotowania do Euro. Nie jesteście trochę sobą zmęczeni? - Na pewno grania jest w ostatnim czasie bardzo dużo. Na pewno nie jest łatwo, ale w swojej grupie naprawdę świetnie się czujemy, każdy w niej dobrze się odnajduje. Jest dla nas dużą przyjemnością przyjechać na zgrupowanie kadry. I nawet to, że w Tokio nie odnieśliśmy sukcesu, to po przyjeździe do Spały atmosfera w drużynie się nie zmieniła. Nie ma fochów i obrażania się. Tworzymy świetny kolektyw. Z Łukaszem Kaczmarkiem rozmawiał w Spale Zbigniew Czyż Czytaj także: Karolina Szostak przeszła na dietę. Przyjmuje zaledwie 600 kcal dziennie