W kolejnym wideoblogu autorstwa Jerzego Mielewskiego, dziennikarz Polsatu Sport pochylił się nad meczem Polska - Słowenia, który zostanie rozegrany w ramach siatkarskich mistrzostw Europy. Ekspert siatkarski postanowił tym razem skupić się na historii rozgrywek ze Słowenią podczas minionych europejskich czempionatów. Jest zdania, że nie można jednak mówić o czymś takim jak "klątwa". - Jesteśmy wśród czterech najlepszych drużyn mistrzostw Europy. Naszym rywalem w półfinale będzie Słowenia. "Klątwa Słowenii" - gdy słyszę to sformułowanie, dostaję drgawek. Jestem zdania, że nie ma czegoś takiego jak klątwa. Na pewno nie klątwa Słowenii. Oczywiście, gdy zajrzymy do Wikipedii, tam znajdziemy rok 2015, gdy Polska odpadała po meczu ze Słowenią na etapie ćwierćfinału. Rok 2017 i polskie mistrzostwa Europy i Polska, która odpada w barażach ze Słowenią o awans do dalszej części rywalizacji. Rok 2019 i półfinał, kiedy Polska przegrała ze Słowenią. Tak to wygląda, jeśli chodzi o historię trzech ostatnich występów w mistrzostwach Europy. Zawsze Słowenia stawała nam na drodze - powiedział Jerzy Mielewski. Najnowsze informacje z ME w siatkówce mężczyzn - Sprawdź! Słynny siatkarski ekspert przypomniał między innymi to, co działo się w 2015 roku. - Podstawa tych porażek za każdym razem była inna. Co działo się w roku 2015? Rok wcześniej drużyna Stefana Antigi zdobywa złoty medal mistrzostw świata, ale ten zespół się rozpada. Winiarski i Zagumny kończą kariery. Antiga buduje nową ekipę z jednym celem - awansem do igrzysk olimpijskich. Tuż przed mistrzostwami Europy w 2015 roku rozgrywany był ten najtrudniejszy turniej, czyli Puchar Świata. Nasi zawodnicy rozegrali 11 spotkań. Są dwa miejsca, które dają awans do igrzysk olimpijskich. Wówczas Polacy przegrali awans na igrzyska w ostatnim meczu w starciu z Włochami jednym setem. Przypominam sobie obrazki Polaków, którzy płaczą, stojąc na podium najtrudniejszej imprezy. Oni odbierali medale i płakali, bo nie uzyskali awansu na igrzyska. Potem kilka dni przerwy i wyjazd na mistrzostwa Europy w potwornych nastrojach - sięgnął pamięcią kilka lat wstecz dziennikarz Polsatu Sport. Polacy pokonają wreszcie Słowenię? Powracając do teraźniejszości, jego zdaniem nie ma większych powodów do obaw, bowiem Polacy są w znakomitej dyspozycji. Czy ta pozwoli im odnieść kolejny sukces i przebrnąć przez sobotni półfinał? - Teraz gramy u siebie, mamy najsilniejszy skład w kapitalnej dyspozycji, a nawet myślę, że w najlepszej w historii. Myślę, że w kapitalnej formie jest Wilfredo Leon. Bartosz Kurek moim zdaniem ma z kolei swój najlepszy okres w karierze. Nikt tak długo nie grał na takim poziomie. Zarówno igrzyska olimpijskie, jak i mistrzostwa Europy, to w wykonaniu Bartka poziom topowy. Nie ma najmniejszych powodów do obaw. Patrząc na to, jak zdeterminowani są polscy zawodnicy i jak chcą udowodnić swoją siłę, swój potencjał i swoją klasę, ja w wewnętrznym typowaniu naszej redakcji stawiam 3:0 dla "Biało-Czerwonych" - ocenił szanse reprezentantów Polski Jerzy Mielewski. Sobotni półfinał w katowickim Spodku rozpocznie się o godzinie 17.30. Transmisja meczu półfinałowego ME siatkarzy Polska - Słowenia w sobotę 18 września od godziny 17.20 w Polsacie Sport i Polsat Box Go. Przedmeczowe studio od godziny 16.30. Mecze ME siatkarzy i piłkarskiej Ligi Mistrzów można oglądać w Polsat Box Go.