Włosi byli zdecydowanym faworytem tego meczu i świetnie wywiązali się ze swojej roli. Przypomnijmy, że w tegorocznych igrzyskach olimpijskich kadra z Półwyspu Apenińskiego dotarła do ćwierćfinału.Białoruś natomiast nie dość, że nie zalicza się do europejskiej czołówki, to jeszcze przystąpiła do mistrzostw osłabiona. Z gry w kadrze chwilowo zrezygnował nie tylko znany z polskich boisk Artur Udrys, ale i inni siatkarze, protestujący przeciwko reżimowi Aleksandra Łukaszenki.Początek meczu był bardzo wyrównany, a obie ekipy grały punkt za punkt. Przy wyniku 4:4 Włosi złapali jednak niesamowitą serię, a osiem kolejnych akcji kończyło się po ich myśli. Białorusini nie zdołali odrobić tak pokaźnej straty i przegrali pierwszą partię 18:25. ME siatkarzy. Włochy nie dały szans Białorusi W drugiej - patrząc z ich perspektywy - było już znacznie gorzej. Prowadzili wprawdzie początkowo 2:0, lecz kilka chwil później było już 11:2 dla Włochów, którzy ostatecznie zwyciężyli 25:12. W trzeciej partii siatkarze z Italii także szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę i kontrolowali przebieg gry, a po wygranej 25:15 mogli cieszyć się z udanego, inauguracyjnego występu na mistrzostwach Europy. W pozostałych piątkowych meczach grupy B Czarnogóra zagra z Bułgarią, natomiast Czechy zagrają ze Słowenią. Włochy - Białoruś 3:0 (25:18, 25:12, 25:15)Trwają mistrzostwa Europy w siatkówce mężczyzn - Bądź na bieżącoTB