Przypomnijmy, że początkowo zapowiadano, iż to Dariusz Szpakowski skomentuje finał Euro 2020. Jednak w trakcie turnieju legendarny komentator popełniał wiele rażących błędów, które irytowały kibiców. Ci domagali się od TVP podjęcia decyzji o zmianie komentatora finału i odsunięciu duetu Szpakowski/Andrzej Juskowiak.Kiedy przed finałem Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport podjął tę trudną decyzję, wydawało się, że spotka się z aprobatą kibiców. Okazało się jednak, że jest inaczej i wokół tej decyzji rozpętała się burza. Jedni cieszyli się, że ponownie usłyszą Mateusza Borka, inni z kolei narzekali, że TVP zachowała się wobec Szpakowskiego nieelegancko.Głos w tej sprawie zabrała żona Dariusza Szpakowskiego Grażyna Strachota. Aktorka w rozmowie z "Faktem" przyznała, że dla nich ta sytuacja była zaskakująca. Podziękowała za głosy wsparcia, które razem otrzymali i zdradziła, że przyczyną zmiany nie były problemy jej męża. - W tej sprawie nie chodzi jednak o brak możliwości czy sił Dariusza. On jest w dobrej formie. Nie będę jednak wdawała się w szczegóły i rozbierała to na czynniki pierwsze. Na wszystko przyjdzie czas... - powiedziała.KK