Fabiański, który obok Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Skorupskiego, znalazł się w 26-osobowej kadrze powołanej przez Paulo Sousę na Euro 2020, miał wystąpić w bardzo ważnym dla West Hamu ligowym starciu z WBA, ale już na rozgrzewce doznał urazu i trener David Moyes musiał wystawić rezerwowego bramkarza. Niestety, już po spotkaniu Moyes przekazał, że choć nie wiadomo, co dokładnie dolega Fabiańskiemu, w klubie są pełni obaw. - Prawie dokończył rozgrzewkę, schodził do szatni i poczuł ból w kolanie. Nie wiemy, co mu dolega, ale to był dla nas spory cios - powiedział po meczu Moyes, dodając, że sztab medyczny przygląda się polskiemu bramkarzowi.Niestety, dziś portal "Claret&Hugh", który na co dzień zajmuje się sprawami "Młotów", donosi, że uraz Polaka jest poważny. Według jego informacji, występ Fabiańskiego w ostatniej kolejce Premier League jest niemal niemożliwy. Nie wiadomo jeszcze, czy konieczna będzie dłuższa przerwa, ale zdrowie golkipera budzi coraz większy niepokój.Gdyby potwierdziły się pesymistyczne prognozy, występ Fabiańskiego na Euro 2020 stanąłby pod znakiem zapytania. Byłby to kolejny cios dla Paulo Sousy, bo przypomnijmy, że Portugalczykowi ze składu wypadli już Krzysztof Piątek, Arkadiusz Reca, Jacek Góralski i Krystian Bielik. Miejmy nadzieję, że bramkarz West Hamu nie dołączy do tego grona.KK