"Football is comong home!" - wydzierają się fani "Trzech Lwów". Roberto Mancini i jego wybrańcy mają inny plan: "Football is coming Rome". "Stacja King Kross St. Pancras jest za bardzo zatłoczona. Nasz pociąg ją ominie, więc jeślisz chcesz się tam dostać musisz wysiąść teraz" - takie komunikaty w Metropolitan, czy Hammersmith line metra nie były żadną nowością już w niedzielne południe. By dopingować "Trzech Lwów" zjechały rodziny z całej Anglii. To wydarzenie epokowe. Repertuar chóralnych śpiewów kibiców Anglii jest niezwykle bogaty. Znajdą rym dla każdego - Garretha Southgate’a, Harry’ego Maguire’a, Harry’ego Kane’a, a nawet Jordana Pickforda. Evergreenem jest rzecz jasna "Don’t take me home", ale znajdzie się też uszczypliwość pod kątem Szkotów, którzy "dostają w łeb, gdzie się tylko pojawią". Gdy pociąg zbliża się do celu, stacji Wembley Park, jego wnętrza rozpiera wrzask: "Que sera, sera! Whatever will be, will be! We’re going to Wembley!" Mancini i jego wspaniała seria z radości gry Roberto Mancini od 33 meczów jest niepokonany, wyrzucił za burtę potęgi takie jak Belgia i Hiszpania, ale przed finałem mówi: "Jeszcze nic nie wygraliśmy" Na czym polega jego sukces, że ekipę, która nie awansowała na mundial do Rosji zawiódł do samego finału? Słowo-klucz, to radość z gry, czyli element, który przed erą Manciniego kojarzył się z wieloma ekipami, ale nie ze Squadra Azzurra. Doprawione nim: najlepsza na kontynencie taktyka, świetna technika, ale i górnolotna wytrzymałość, zarówno fizyczna, jak i ta psychiczna dają przepyszne piłkarskie danie. "Umieranie" na boisku Oczywiście, gdy trzeba dotrwać z dobrym wynikiem do końca meczu, to Italia potrafi włączyć moduł "stile vintage" - umieranie po każdym faulu na boisku, pozorowanie gry - cel uświęca środki. Widzieliśmy to chociażby w końcówce spotkania z Belgią, czy dogrywki z Hiszpanią. Dziennikarz odpowiedzialny za Squadra Azzurra w UEFA Paolo Menicucci zwrócił uwagę na ciekawe zjawisko: - W półfinale z Hiszpanią Azzurri wydawali się grać bez żadnej presji. Nawet gdy drużyny szykowały się do rzutów karnych, na ich twarzach były radość, śmiech. Czyli coś, co zwykliśmy widywać podczas ich treningów w Coverciano - napisał. Giorgio Chiellini na kłopoty Najczęściej idolami w piłce zostają łowcy bramek, czarodzieje, którzy z piłką potrafią dokonywać cuda, bądź bramkarze ratujący zespoły w konkursach karnych i innych opresjach. Rzadziej są nimi twardzi jak skała obrońcy, których specjalnością jest trzymanie przeciwnika z dala od bramki. Tymczasem Giorgio Chiellini wyrósł na herosa, którym zachwyca się cała Europa. Stoper kompletny: silny, twardy, inteligentny, charyzmatyczny, z wielkim poczuciem humoru. - Nawet własnej żony nie znam tak dobrze jak Leonarda Bonucciego. Od tak wielu lat gramy razem - żartował przed finałem Wychowanek Livorno po 16 latach opuszcza Juventus, w finale zagra po raz 112. dla Italii, nie mając przynależności klubowej. Na nowego pracodawcę długo nie będzie czekał, pomimo 36 lat. Na walizkach jest też młodszy o 14 lat Gianluigi Donnarumma, tyle że on z pewnością zamieni klub na mocniejszy od Milanu. Obrona rzutu karnego Moraty z pewnością mu w tym pomoże. Bateria, która napędza Squadra Azurra zdaje się być o wiele bardziej wyczerpana niż ta, na której jadą "Trzy Lwy" i dłuższy o dzień odpoczynek po półfinałach nie musi tu pomóc, zrekompensuje co najwyżej wysiłek, jaki utracili Włosi podczas większej liczby podróży na turnieju. "Wyspiarze" poza Wembley wychylili nosa tylko raz, by sprawić łomot Ukrainie w Rzymie. To spory handicap. Poprzednio Włosi zostali mistrzami Starego Kontynentu w zamierzchłych czasach, w 1968 r. W 2000 i 2012 r. przegrali finały. Do trzech razy sztuka? Anglicy mają nadzieję na pierwszy triumf od 1966, gdy wygrali mundial. Sęk w tym, że młodego pokolenie Garretha Southgate’a ma jeszcze czas, by podnieść puchar nie niejednej dużej imprezie rangi MŚ i ME. Chiellini już tego czasu nie ma. Włochy - Anglia w finale Euro 2020 Przypuszczalne składy: Włochy: Donnarumma; Di Lorenzo, Bonucci, Chiellini, Emerson - Barella, Jorginho, Verratti - Chiesa, Immobile, Insigne Anglia: Pickford - Walker, Stones, Maguire, Shaw - Rice, Phillips; Saka, Mount, Sterling - Kane Transmisja w TVP 1 i TVP Sport, najlepsza transmisja audio w Interii. Z Wembley Michał Białoński, Interia