Koeman odczuwał ból w klatce piersiowej po przejażdżce rowerowej w niedzielne popołudnie i został zabrany do szpitala karetką pogotowia. Holenderska Federacja Piłkarska (KNVB) poinformowała, że Koeman przeszedł w szpitalu "udane cewnikowanie serca". Celem badania jest ocena kondycji serca. Pozwala na bezpośredni pomiar ciśnienia w jamach serca i w wychodzących z niego dużych naczyniach krwionośnych. "De Telegraaf" podaje, że 57-letni szkoleniowiec miał zatkaną żyłę. Szybkość, z jaką trafił do szpitala oraz błyskawiczna interwencja lekarzy uratowały mu życie. Wstawiono Koemanowi stenty, żeby przywrócić drożność naczynia krwionośnego. Jak przekazała jego żona Bartina, stan selekcjonera "Oranje" jest obecnie stabilny. Koeman, który ma na koncie 192 mecze w barwach Barcelony, ma opuścić szpital w poniedziałek."To jest szok. Na szczęście wszystko idzie w dobrym kierunku. Dużo siły i zdrowia trenerze" - czytamy koncie KNVB na Twitterze. "Ronald będzie potrzebował kilku dni odpoczynku" - głosi komunikat federacji. Praca Koemana z drużyną narodową jest obecnie praktycznie wstrzymana. Z powodu pandemii koronawirusa mistrzostwa Europy zostały przełożone na przyszły rok. W najbliższym czasie reprezentacja Holandii nie ma zaplanowanych zgrupowań ani meczów towarzyskich.Koeman, który strzelił 14 bramek w 78 występach dla reprezentacji Holandii, został selekcjonerem "Oranje" w 2018 roku. RK