Polacy w meczu ze Szwecją odrobili dwie bramki straty, lecz potrzebowali jeszcze trzeciego gola, by zapewnić sobie awans do 1/8 finału ME. W końcówce meczu bramka padła, ale zdobyli ją Szwedzi.Już po zakończeniu spotkania internauci zwracali uwagę na brak zaangażowania niektórych zawodników przy akcji, po której Szwedzi zdobyli zwycięskiego gola. Szczególnie dostało się Przemysławowi Płachecie, który na boisku pojawił się dopiero w 78. minucie gry. Mateusz Święcicki zawiedziony grą Płachety Skrzydłowy Norwich City ewidentnie odpuścił krycie Viktora Claessona. Płacheta nawet nie próbował go gonić, pozorując jedynie powrót do strefy obrony. To zachowanie oburzyło Mateusza Święcickiego, komentatora Eleven Sports.- Dosłownie w tej chwili oglądam sobie skrót meczu na YouTube, cofam tę ostatnią bramkę i patrzę na tego Płachetę. To jest nieprawdopodobny SKANDAL co on zrobił. Bezczelność - napisał na Twitterze Święcicki. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! - Absolutna bezczelność. Nie mam innych słów - ocenił popularny komentator Bundesligi oraz Serie A w stacji Eleven Sports.