Euro 2020 miało być wyjątkowe ze względu na fakt, że turniej po raz pierwszy organizowano w wielu europejskich miastach. Zamiast jednego lub dwóch państw-gospodarzy, turniej miał zagościć na całym kontynencie.Szyki organizatorom pokrzyżowała już pandemia koronawirusa, wymuszając przeniesienie turnieju na kolejny rok. UEFA nie rezygnuje jednak ze swoich planów. Co więcej, wymaga od organizatorów by spotkania odbyły się - chociaż częściowo - z udziałem publiczności. Polacy zmienią bazę? Takiej gwarancji nie daje na razie irlandzki Dublin, gdzie Polacy mieli nie tylko grać, ale i stacjonować. To komplikuje sprawy "Biało-Czerwonym".Jak dowiedział się dziennikarz Dawid Szymczak, PZPN rozważa zmianę lokalizacji bazy Orłów. Jeżeli UEFA zdecyduje się odebrać mistrzostwa Dublinowi, wówczas Polacy najprawdopodobniej będą stacjonować na terenie naszego kraju. Co ciekawe, drugie z pozostałych miast-gospodarzy, w którym mieli grać Polacy, także nie jest jeszcze pewne organizacji Euro. Mowa o Bilbao, gdzie toczy się zaciekły spór pomiędzy stroną baskijską a hiszpańską. Także w sprawach organizacyjnych i dotyczących korzystania z obiektów sportowych.