Hotel Remes w Opalenicy jest już praktycznie gotowy na przyjęcie polskich piłkarzy, którzy w tym ośrodku będą szlifować formę przed mistrzostwami Europy. Paulo Sousa, krótko po tym, jak objął polską reprezentację, wybrał się z wizytą do ośrodka, w którym jego rodacy przebywali podczas Euro 2012. Cristiano Ronaldo i spółka dotarli do półfinału turnieju w Polsce i na Ukrainie, a selekcjoner wszystkie informację na temat hotelu miał praktycznie z pierwszej ręki. 24 maja w Opalenicy rozpocznie się zgrupowanie polskich piłkarzy, ale ośrodek jest już niemal gotowy na przyjęcie gości. Paulo Sousa zaskakuje Dyrektor hotelu Jakub Wrobiński przyznał, że pewną nowością, a może i małym zaskoczeniem dla zawodników może być nieco inne menu. "Trener Sousa chce trochę pozmieniać w tym zakresie, wprowadzić nowe nawyki żywieniowe. W sztabie szkoleniowym reprezentacji jest spora grupa wegan i na pewno będą chcieli wprowadzić coś nowego. To zresztą zupełnie normalna rzecz. Mają swój koncept, nie znam jeszcze szczegółów. Sam jestem jednak bardzo ciekawy, co dołożą, a z czego zrezygnują, bowiem gościmy u nas wiele zespołów piłkarskich i wiemy, jak taka kuchnia sportowa wygląda. Reprezentacja ma swojego kucharza, który tu na miejscu będzie współpracował z naszym szefem kuchni" - powiedział Wrobiński. Jak zapewnił, nie widzi problemu ze sprostaniem kulinarnym oczekiwaniom nowego sztabu. "Nie uważam tego za jakieś wielkie wyzwanie, bowiem w ubiegłym roku gościliśmy drużynę AS Monaco, w której nie brakowało i wegan, i muzułmanów. Bufet wyglądał naprawdę okazale, na stołach stało od 16 do 20 bemarów (podgrzewaczy do potraw - red.)" - wspomniał. PZPN pomoże Wrobiński przyznał, że wraz z przyjściem nowego szkoleniowca, spodziewa się też, że i jego współpracownicy będą mieli swoje uwagi, oczekiwania czy sugestie. "To może być też nowe doświadczenie dla nas. W końcu trenerzy od przygotowania fizycznego pracowali w przeszłości w Barcelonie i zapewne też będą chcieli coś nowego wprowadzić. Wiadomo, nowa 'miotła' to nowe myślenie, inne spojrzenie na wiele kwestii. Na razie wszystkie prośby spełniamy na bieżąco, jeśli czegoś nie będziemy w stanie sprowadzić, to PZPN zapewnił, że nam w tym pomoże" - zaznaczył dyrektor hotelu. Gdy okazało się, że UEFA zmieniła miasta-gospodarzy turnieju, w których Polacy będą rozgrywać mecze - Sewilla zastąpiła Bilbao, a Sankt Petersburg - Dublin, władze związku postanowiły zrezygnować z wcześniej zarezerwowanego centrum pobytowego w Portmarnock pod Dublinem. Ostatecznie wybór padł na Sopot, ale też jednym z kandydatów była Opalenica. "Nie ukrywam, że był taki temat. Rozmawialiśmy ze związkiem, natomiast była koncepcja, że centrum przygotowań to jedno, a baza turniejowa miała być w innym miejscu. Ja rozumiem tę decyzję, od wielu lat jestem w tej branży i jest to rozsądne. Kilka tygodni w jednym miejscu mogłoby być nieco monotonne" - przyznał Wrobiński. Przyjazd reprezentacji Polki wydarzeniem Dla wielkopolskiego ośrodka przyjazd polskiej reprezentacji będzie największym wydarzeniem od pobytu Portugalii dziewięć lat temu. Dyrektor hotelu nie ukrywa, że pewne schematy przygotowań cały czas są dość podobne. "Cały hotel, podobnie jak było w przypadku Portugalii, nasza reprezentacja będzie miała na wyłączność, a do środka będą mogły dostać się tylko osoby z akredytacją. Na pewno będzie wzmożona ochrona, przygotowujemy też centrum prasowe, będziemy odgradzać boiska treningowe. Od Euro 2012 minęło dziewięć lat, więc pewne rozwiązania techniczne mocno poszły do przodu. Kiedyś mieliśmy internet radiowy, teraz do hotelu doprowadzony jest światłowód" - podkreślił. Jeszcze na długo przed pandemią, pojawił się pomysł, by niektóre treningi polskich piłkarzy odbyły się z udziałem publiczności. Portugalczycy podczas pobytu na Euro zorganizowali kilka takich sesji, głównie dla lokalnej społeczności. Cieszyły się one ogromnym zainteresowaniem, na stadion mogło wejść ok. tysiąca kibiców, lecz nie dla wszystkich starczyło bezpłatnych wejściówek. "Od tego czasu wiele się zmieniło. Ta decyzja leży w gestii PZPN, ale my jesteśmy przygotowani na przeprowadzenie otwartego treningu. Niewykluczone, że sama UEFA może ogłosić w tej kwestii pewne restrykcje" - podsumował Wrobiński. W trakcie zgrupowania, 1 czerwca, Polska we Wrocławiu zagra mecz towarzyski z Rosją. Tydzień później w Poznaniu zmierzy się z Islandią. Tuż po meczu kadra przeniesie się do Sopotu. Pierwszy mecz mistrzostw Europy "Biało-Czerwoni" rozegrają 14 czerwca ze Słowacją w Sankt Petersburgu. Marcin Pawlicki