Gościem wtorkowej konferencji prasowej był Jakub Moder. Pomocnik Brighton & Hove Albion przez pół godziny odpowiadał na pytania dziennikarzy. Polacy od poniedziałku przygotowują się w Opalenicy do zbliżających się mistrzostw Europy. Najbliższe spotkanie towarzyskie rozegrają 1 czerwca przeciwko Rosji. Moder o nowej pozycji w Brighton:- Nie jest to moja pozycja, wcześniej na niej nie grałem. Byłem zaskoczony, gdy trener w klubie mnie tam wystawiał. To też nie takie typowe wahadło, jakim gramy w reprezentacji. Często grałem jako "ósemka" schodząc do lewej strony. Ze dwa-trzy mecze grałem bardziej jako lewy obrońca. To dla mnie coś nowego, ale to nie jest moja nominalna pozycja. Nie czuję się tak komfortowo, jak w środku pola - powiedział Moder.- Nie rozmawiałem na ten temat trenerem Sousą. Myślę, że trener widzi mnie w środku pola - dodał.O szczepieniach:- Jestem w grupie zaszczepionych, ale nie mam problemu z tym, że ktoś się nie zaszczepił. Była dowolność. Czuję się dobrze - zdradził. - Konsultowałem się z lekarzem klubowym. Powiedział, że jeśli mam taką możliwość, to powinienem się zaszczepić. O intensywności w Anglii:- W Anglii faktycznie intensywność jest większa. Widać to zwłaszcza w meczach Premier League. Po pierwszych meczach byłem wykończony. To specyfika tej ligi, ale nie było to dla mnie wielkie zderzenie. Nie miałem problemu, by się przyzwyczaić.O braku powołania na mundial:- Brak powołania na mundial mnie dotknął, ale nie złamał. Wiedziałem, że w przyszłości mogę zagrać w reprezentacji seniorskiej. Kibicowałem chłopakom, wyrzuciłem to z głowy. Wiedziałem, że jak będę robił swoje, to w przyszłości zagram w dorosłej reprezentacji. O porównaniu do Jana Bednarka:- Nie podchodziłem do tego, że to pół roku będzie stracone na straty. Wiedziałem, po co jadę do Anglii. Wiedziałem, że trzeba dawać z siebie maksa na każdym meczu, treningu. Zapracowałem sobie na to, by meczów dostawać coraz więcej.O pobycie w Opalenicy: - W pokoju jestem sam, każdy jest sam w pokoju. Cieszę się, że Tymek Puchacz też dostał powołanie. Myślę, że na to zasłużył. Bardzo tęskniłem za kolegami z Lecha, gdy byłem w Anglii. Widywałem się tam z Kamilem Jóźwiakiem, ale z "Puszką" rzadziej. Byliśmy dobrą ekipą w Lechu.O tremie: - Nie ma we mnie tremy. Jeszcze rok temu mogłem marzyć, żeby dostać powołanie. Cieszę się, że mogę tutaj być, ostatnie Euro i mundial oglądałem w telewizji. Muszę zrobić wszystko, by pokazać trenerowi i wybiec w pierwszym składzie. Przed nami wielka impreza.O swoich ambicjach: - Chcę grać w pierwszym składzie. Chcę jak najlepiej pokazać się trenerowi na treningach i zagrać ze Słowacją od pierwszej minuty.O Robercie Lewandowskim:- Dla wszystkich młodych zawodników Robert jest idolem, to jest normalne. To najlepszy zawodnik na świecie w tym momencie. Wewnątrz zespołu jest bardzo dobrym kolegom. Często o coś pyta, mamy normalne relacje - jak to koledzy z drużyny.O golu na Wembley: - Każdy gratulował mi tej bramki. Brighton jest angielską drużyną, więc każdy gratulował mi gola. Śmiali się, że mają szczęście, że wygrali to spotkanie. Myślę, że to nie wpłynęło na moją sytuację. Najważniejsze dla trenerów jest to, jak wyglądamy w klubie i na treningach. Może troszkę wzrosła moja pewność siebie. - Myślę, że zawodnicy rywali jeszcze dobrze mnie nie znają. To nie tak, że po golu na Wembley kryli mnie indywidualnie na boisku. O wyborze składu:- Nie czuję się pewniakiem do pierwszego składu. Zrobię wszystko, by w nim grać, ale nie ma takich pewniaków. Trzeba pokazać to na treningach, a trener na pewno ma już plan jak nas ustawić.O zmianach po transferze: - Nie było jednej wyraźnej rzeczy, którą musiałem poprawić. Liga angielska wymaga wszystkiego na najwyższym poziomie. Nie miałem tak, że skupiałem się na jednym czy drugim. Skupiałem się na wszystkim, czerpałem od innych zawodników z klubu.O grze w Premier League: - Myślę, że mój wynik minutowy w pierwszym półroczu mnie satysfakcjonuje. Nie jest łatwo wyjechać z Polski i od razu łapać minuty w topowej lidze. Na początku wchodziłem z ławki, później zacząłem grać w wyjściowym składzie.O "wejściu w buty Thomasa Muellera": - Ciężko powiedzieć. Mamy zawodników, by wejść w jego buty. Mamy kreatywnych piłkarzy w środku pola, którzy mogą dostarczać piłki "Lewemu". Czy ja się czuję? Nie wiem, każdy musi pracować na bramki i na zwycięstwa.O Michale Karbowniku: - "Karbo" jest dwa lata młodszy i na treningach wygląda super. Zrobił duży postęp od momentu transferu. Dlaczego nie dostał jeszcze szansy? Nie mam pojęcia, poniekąd to ja grałem na jego pozycji, bo na wahadle. Jest jeszcze młody, ma czas i na pewno wkrótce dostanie szansę.O współpracy z Grahamem Potterem:- Myślę, że występy na lewej stronie były bardziej potrzebą chwili. Nie będzie to moja pozycja na stałe w Brighton. Docelowo będę grał w środku pola. Uważam, że współpraca z trenerem układa się bardzo dobrze. To trener z bardzo dużą wiedzą i umie nam tę wiedzę przekazać. O obawach związanymi z transferem: - Nie mogłem patrzeć na ewentualną stratę miejsca w reprezentacji. Transfer do Brighton do krok w przód. Nie jest powiedziane, że grając w Lechu wciąż bym był w reprezentacji. O Lechu Poznań: - Rozmawialiśmy z Tymkiem i Kamilem na ten temat po każdym meczu. Obejrzałem każdy mecz Lecha w tym sezonie. Ten wynik jest bardzo rozczarowujący. Nie wiemy jednak, z czego on wynika. Początek poprzedniego sezonu był bardzo dobry i nikt wtedy by nie pomyślał, że Lech skończy sezon na 11. miejscu w tabeli. Trzon drużyny pozostał, choć ja odszedłem. Lech dobrze mnie zastąpił, kupując Karlstroema, bo to dobry zawodnik. Szkoda mi chłopaków, że ten sezon się tak potoczył.Rzecznik PZPN o atrakcjach, które czekają na zawodników: - W czwartek będzie prapremiera filmu "Druga połowa". Powstaje też namiot atrakcji dla zawodników. Zaplanowany jest także koncert zespołu Golec uOrkiestra. Cały czas będziemy jednak trenować, a atrakcje zrobione są także po to, by żony i rodziny piłkarzy mieli się czym zająć podczas treningów.Rzecznik PZPN o szczepionkach:- 19 osób przyjęło dziś szczepionki, ośmiu kolejnych nie wzięło szczepionki. Pięć z nich ma już przeciwciała, więc tylko cztery osoby nie mają odporności. Przystąpienie do szczepienia było dobrowolne.- Robert Lewandowski się zaszczepił, taka informacja pojawiła się już w mediach. WG