Już na gorąco po meczu Sterling został zapytany o tę sytuację i z pełnym przekonaniem powiedział, że sędzia Danny Makkelie podjął słuszną decyzję. - Ruszyłem w pole karne, Maehle wystawił nogę, zaczepił o moją i ja się przewróciłem się. To był stuprocentowy karny - skomentował jeden z bohaterów angielskiej reprezentacji. Jednak dla bezstronnych obserwatorów ta sytuacja wygląda nieco inaczej. Holenderski sędzia co prawda natychmiastowo podyktował rzut karny, a decyzję tę podtrzymali VAR-owcy, ale oglądając telewizyjne powtórki trudno nie odnieść wrażenia, że Sterling zaczął upadać na długo przed jakimkolwiek kontaktem z przeciwnikiem.Niestety sędziowie podjęli taką a nie inną decyzję, która w efekcie przyniosła rzut karny i dała Anglii awans do finału. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że podopieczni Garetha Southgate'a dominowali w tym spotkaniu, a ich wygraną nie można nazwać przypadkową. Takie zdanie wyraził zresztą sam Sterling. - To był nasz najlepszy występ na turnieju - powiedział.KK Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji!