1. Mecze ze Słowacją szczególnie zapamiętał Roman Kosecki. Po pierwsze - w 1995 roku w świetnym meczu ze Słowakami w Zabrzu (byłem) strzelił ostatniego gola dla reprezentacji. Polska wygrała wtedy 5-0 w eliminacjach mistrzostw Europy. Po drugie - w rewanżu, który odbył się w Bratysławie cztery miesiące później w przykrych okolicznościach pożegnał się z drużyną narodową. Pół godziny przed końcem meczu, który Polska przegrał 1-4 ówczesny selekcjoner Henryk Apostel postanowił Koseckiego zmienić. Ten ociągając się, ściągnął koszulkę za co dostał drugą żółtą kartkę więc zmiany nie było. Zdenerwowany piłkarz położył koszulkę przy linii bocznej i poszedł do szatni. 2.W 1998 roku w towarzyskim meczu w Bratysławie zadebiutowało dwóch piłkarzy, którzy niespełna cztery lata później zagrają dla Polski na mistrzostwach świata w Azji: 21 minut zagrał Maciej Żurawski a 4 minuty - Jacek Krzynówek. Kolejny ważnym debiutantem był wtedy Bartosz Karwan (8 minut). 3.Aż dwóch selekcjonerów reprezentacji Słowacji było potem trenerami... Ruchu Chorzów. W 1998 roku rywali poprowadził Duszan Radolsky (a w końcówce pojawił się na boisku Martin Fabusz, który też... trafi na Cichą Ruchu) a w 2007 roku - Jan Kocian.4. Trzeba będzie uważać na początek meczu. W 2007 roku Słowacy strzelili gola Biało-Czerwonym już w 34 sekundzie. Piłkę do bramki strzelił głową Martin Jakubko. To najszybciej stracony przez Polaków gol po II wojnie światowej. 5.Od największej traumy meczów ze Słowakami mija 13 lat. W 2008 roku przez fatalny występ Artura Boruca Polska przegrała 1-2 w eliminacjach mistrzostw świata choć jeszcze pięć minut przed końcem prowadziła. Boruc zwłaszcza przy pierwszej straconej bramce popełnił koszmarny błąd wypuszczając łatwą piłkę z rąk i pozwalając na dobitkę. Przy drugiej nie zrobił nic. Widziałem to spotkanie. Niektóre media określiły potem ten mecz jako "najgłupiej przegrany mecz w historii". Polacy zmarnowali w ten sposób świetne zwycięstwo odniesione kilka dni wcześniej nad Czechami. 6. Najmniej widzów obejrzało mecz w 2009 roku w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Wygrali go Slowacy po samobójczej bramce Seweryna Gancarczyka (dziś Podlesianka Katowice) i zakwalifikowali się do mistrzostw świata w Republice Południowej Afryki. Widziałem ten mecz. Na trybunach zasiadło zaledwie 5 tysięcy kibiców. Miało to związek z trzema powodami:- brakiem szans na awans;- fatalną pogodą - w połowie października trzeba było odśnieżać boisko - żenującą akcją nawołującą do bojkotu reprezentacji zorganizowaną przez przeciwników ówczesnych władz PZPN, którzy dążyli do nowych wyborów. 7. Ostatni raz - jak dotąd - obie reprezentacje zagrały dosyć dawno, bo w listopadzie 2013 roku. W meczu towarzyskim we Wrocławiu Polacy przegrali 0-2. Był to selekcjonerski debiut Adama Nawałki. W tamtym meczu zagrało aż siedmiu piłkarzy, którzy znajdują się również w kadrach na obecne Euro! To Robert Lewandowski, Grzegorz Krychowiak, Peter Pekarik, Tomas Hubocan, Robert Mak (strzelił nawet gola Borucowi), Juraj Kucka i Michal Duris.