W swoim pierwszym meczu na Euro 2020 Polacy zaprezentowali się słabo i przegrali 1-2 ze Słowacją. Po spotkaniu Paulo Sousa był zawiedziony. - Dobrze przeanalizowaliśmy naszego przeciwnika. Ale detale sprawiły, że wynik wyglądał tak, a nie inaczej. Jesteśmy rozczarowani, bo trudno patrzeć w naszą przyszłość, na perspektywy wyjścia z grupy - powiedział na antenie Telewizji Polskiej. Selekcjoner reprezentacji Polski przyznał, że nie funkcjonowały rozwiązania, które jego podopieczni ćwiczyli na treningach. Stwierdził jednak, że są to detale, które trzeba dopracować. - Kiedy grasz lepiej, musisz zapewnić sobie zwycięstwo. W przerwie zmieniliśmy nasz sposób gry. Środek pola był zbyt daleko od Roberta Lewandowskiego i centrum gry. Pracowaliśmy nad tym przez cały tydzień - powiedział. - W drugiej połowie nie pozwalaliśmy rywalom na zbyt wiele kontrataków. Dwa ich strzały na bramkę oznaczały dwie bramki. Przy pierwszym mogliśmy bronić nieco lepiej. W drugiej połowie graliśmy lepiej, naprawiliśmy niektóre rzeczy. W tym momencie powinniśmy zbudować nasze zwycięstwo. Po rzucie rożnym miał być lepiej kryty Szkrinjar, ale zgubiliśmy krycie. To są te detale, nad którymi powinniśmy pracować - dodał. Sousa stwierdził, że jest szansa na zwycięstwo w następnych meczach. Powiedział, co może być kluczem do wygranej. - Przed meczem z Hiszpanią kluczowe będzie popracowanie nad tą trudną sytuacją. Jeżeli będziemy mieć złą mentalność, będzie jeszcze trudniej. Mamy możliwość wygrać następne mecze, jeśli poprawimy detale - przyznał. MP